Emilia Pach 

Między swoim a obcym. Doświadczenie migracji kobiet w XXI wieku

Migracja łączy się z ruchem, mobilnością, przestrzenią. Jednak na poziomie doświadczenia jest to przemieszczenie z sobie znanego punktu centralnego – domu – ku peryferiom, a więc przestrzeni obcej. „Dom” może być rozumiany dosłownie lub metaforycznie – jednak oba znaczenia przywołują skojarzenia z poczuciem bycia u siebie, na swoich prawach, ze „swojskością”[1]. Narracja o doświadczeniu migracji może dotyczyć przemian tożsamości czy historii oswajania. Hanna Gosk pisała, że jest ona rozpięta między starym a nowym, znanym i nieznanym, swoim oraz obcym. Mogą występować w niej liczne nieoczywistości, bowiem podmiot snujący opowieść pozostaje w ciągłym niedostosowaniu – jest zarówno „wewnątrz”, jak i „na zewnątrz”[2]. Rozpoczynając życie w nowym kraju, będąc w mniejszości, imigrant/tka posiada status obcego/ej – często nie zna języka, zasad, w jakich funkcjonuje dany system, zwyczajowych zachowań czy kodów kulturowych. Wchodzi również w długotrwały proces adaptowania się do nowego miejsca. Z perspektywy grupy większościowej stanowi osobę, która wygląda i zachowuje się „inaczej”, mówi w innym języku, często wyznaje odmienny system wartości (np. religię), ma nietypowe sposoby reagowania. Taki status może utrudniać uczestnictwo w życiu społecznym, zwiększać ryzyko doświadczania różnych form dyskryminacji, nadużyć i stanowić źródło wykluczenia społecznego czy marginalizacji (w różnych sferach)[3]

W niniejszym artykule zostaną omówione wywiady zebrane w trakcie przeprowadzonych badań w 2021 roku. Dotyczyły doświadczenia migracji do Polski – ich kontekstów historycznych, ale też samopoczucia psychicznego i odczuć związanych z rozpoczęciem życia w nowym kraju. Uwaga zostanie zwrócona głównie na psychologiczny wymiar tego przeżycia oraz przedstawione fragmenty dotyczące trudności adaptacyjnych migrantek. Wydaje się, że cechą wspólną analizowanych narracji jest wrażenie „bycia pomiędzy” – tym jaskrawiej widoczne w opowieściach kobiet będących na początkowych etapach migracji. 


Narracja i doświadczenie biograficzne


Opowieści to rodzaj łącznika między subiektywnym i indywidualnym doświadczeniem a światem kultury; między wewnętrzną i indywidualną przestrzenią myśli a działaniami ukierunkowanymi na zewnątrz, do świata […][4].


Na gruncie teorii literatury termin narracja” rozumiano jako wypowiedź monologową, która prezentowała uporządkowany w czasie, rozwijający się ciąg zdarzeń osadzonych w otoczeniu, czyli odnoszących się do postaci, środowiska. Ważnymi cechami takiego rozumienia narracji były: czasowy przebieg, następstwo zdarzeń, przekształcanie jednej sytuacji w następną, dynamika oraz funkcja konstruktywna i kreacyjna. Wraz z rozwojem narratologii i wpływami koncepcji pochodzących z teorii literatury, filozofii, psychologii oraz socjologii nastąpiło rozszerzenie zakresu znaczeniowego tego pojęcia i zaczęto używać odmiennych kategorii służących do analizy. Obecnie mówi się np. o kontekście autoprezentacji podmiotu, reprezentacji sposobu rozumienia świata, ale również rozważa typy dyskursu czy sposoby myślenia[5]. Katarzyna Rosner pisała o rozprzestrzenieniu się pojęcia narracji i jego wejściu do słowników m.in. nauk społecznych, filozofii, historii – zwłaszcza w takich rozważaniach, które koncentrują się na tożsamości jednostki czy specyfice współczesnej kultury[6].

Kulturowa koncepcja narracji akcentuje, że opowieść jest współtworzona społecznie, a kultura dostarcza gotowych scenariuszy postępowania i interpretowania. W ramach tej teorii elementy schematu narracji funkcjonują w społeczeństwie, w którym żyje autor-narrator – przejmuje je i wprowadza do własnej opowieści[7]. Zgodnie z tą koncepcją wskazuje się, że tożsamość narratora jest konstruowana przez proces opowiadania i ma charakter kulturowy (zmienny w zależności od sytuacji społecznej, w której się on znajdzie). Ponadto określa się ją jako konstrukt, a więc opis w języku, gdzie znaczenie ma czas, miejsce i sposób wykorzystania[8]. Specyficzną formą narracji jest autobiografia, którą Patrycja Trzeszczyńska scharakteryzowała jako zapis indywidualnego doświadczenia, również nośnik „grupowych idei, światopoglądu, zestawu wartości i norm, symboli i rozpoznawanych znaków”[9]

Badania biografii i narracji są wykorzystywane w różnych dyscyplinach, np. historii (oral history), w psychologii społecznej i klinicznej, pedagogice, socjologii, antropologii – różni  je sposób analizy oraz rodzaj analizowanych materiałów. Te ostatnie mogą być zastane (świadectwa, biografie, autobiografie, materiały archiwalne, pamiętniki), jak i wytworzone – na przykład dzięki metodom jakościowym i pozyskiwaniu materiału empirycznego (m.in. wywiadów o życiu, historii osoby o jej doświadczeniach i przeżyciach[10]). W antropologii kulturowej, jak zauważa Karol Paweł Kaczorowski, wskazuje się na dużą istotność badań życiorysów i narracji. Jego zdaniem „sytuowanie jednostek w kontekście ich codziennych przeżyć w toku życia i odnoszenie do kontekstu kulturowego wydaje się nieodłączną praktyką nawet klasycznych badań antropologicznych”[11]. Szczególne zainteresowanie i rozwój badań biograficznych przypadł na drugą połowę XX wieku, co badacz połączył z pojawianiem się coraz większej liczby prac dotyczących życiorysów i codzienności, ze zwrotami - interpretatywnym i dyskursywnym oraz z pojawieniem się krytycznej antropologii. Oprócz badań jednostek i grup w zakres dociekań biograficznych można włączyć orientację autoetnograficzną[12].  


Kobiety i migracja

Według raportu Międzynarodowej Organizacji Migracji szacuje się, że w 2020 roku kobiety stanowiły prawie 48% wśród osób migrujących[13]. Zainteresowanie ich tematem w ramach studiów nad migracjami pojawiło się w latach osiemdziesiątych. Do tego czasu o imigrantkach pisano w kontekście ról żon i córek, których mobilność była zależna od migracji mężczyzn[14]. Pierrette Hondagneu-Sotelo scharakteryzowała trzy etapy w historii badań nad migracjami kobiet – pierwszy był związany z „zauważeniem” ich jako imigrantek, drugi dotyczył wpływu płci kulturowej na wzorce migracji, jednak głównie skupiał się na badaniach rodziny (gospodarstwa domowego). Trzeci etap to współczesne badania migracji kobiet, koncentrujące się na odpowiedzi na pytanie, jak dalece płeć determinuje obszary m.in. codziennych praktyk, identyfikacji, instytucji związanych z migracją, aktywności społecznej, zawodowej, religijnych praktyk, wartości, tożsamości społecznej czy seksualności[15].

Migracja jest procesem, który niesie za sobą wiele zmian już od samego momentu podejmowania decyzji i jest wypadkową czynników zewnętrznych oraz wewnętrznych (m.in. cech osobowościowych oraz predyspozycji). Motywacje oraz przyczyny, dla których kobiety migrują, mogą być bardzo złożone oraz przenikać się, a bywają związane m.in. z chęcią zmiany otoczenia i spróbowania czegoś nowego, spotkania z Innym, ucieczką od biedy (np. pracą lub poszukiwaniem lepszego standardu życia), większymi szansami edukacyjnymi w innym regionie, możliwościami dla dzieci, łączeniem rodzin lub ich tworzeniem, kwestiami powiązanymi z opresją (np. na tle płciowym), poszukiwaniem większej autonomii i emancypacji czy wreszcie ucieczki (tzw. przymusowe migracje związane z konfliktami na danym terenie, sytuacją polityczną czy zmianami klimatycznymi)[16]. W ich przypadku, migracja przybiera zazwyczaj jedną z dwóch form – łączenie rodzin (najczęstsza) lub migracja zarobkowa[17], a specyfika, jak zauważa David L. Sam, stawia kobiety w trudnej sytuacji podczas akulturacji[18].

Proces migracji wywołuje u osoby pytanie o to, kim jest. Rozpoczęcie życia w nowej społeczno-kulturowej przestrzeni wiąże się z utratą zbudowanej w kulturze pochodzenia tożsamości i potrzebą „wynalezienia siebie” od nowa[19], a dodatkowo może powodować poczucie wyobcowania[20]. Adaptowanie do nowego środowiska bywa długotrwałe, utrudnione przez brak znajomości języka, kodów kulturowych oraz zasad panujących w kraju przyjazdu, z drugiej strony koreluje ze statusem kulturowo „obcego” czy „obcej”, co może dodatkowo zwiększać prawdopodobieństwo nadużyć i dyskryminacji. 

Badacze społeczni z doświadczeniem migracji wiążą m.in. takie kategorie jak: akulturacja, szok kulturowy czy stres akulturacyjny. Pierwsza z nich oznacza zmiany, jakie dokonują się w jednostce, która uczestniczy w sytuacji relatywnie długiego kontaktu kulturowego i pozostającej pod jego wpływem[21]. Klasyczny schemat postaw akulturacyjnych wprowadził do nauki John Berry. Założył on, że osoba rozpoczynająca życie w nowym miejscu musi odpowiedzieć sobie na dwa pytania – czy chce utrzymać (i na ile) obecność rodzimej kultury w kraju, w którym się znalazła, oraz czy (i na ile) chce ukształtować swoje życie wedle zasad i reguł obowiązujących w nowym środowisku. Na podstawie odpowiedzi na te pytania Berry wyodrębnił cztery postawy, które może przyjąć migrant: integrację, asymilację, separację i marginalizację.

Z punktu widzenia teorii szoku kulturowego, która zakłada że występuje on na jakimś etapie doświadczenia migracji poprzedzony takimi odczuciami jak: początkowa radość, ulga, oglądanie nowego miejsca przez „różowe okulary”, analizowana może być adaptacja. Pomyślne zakończenie procesu oswajania to moment, gdy migrant czy migrantka widzi i akceptuje dobre i złe strony kraju przyjazdu, reorganizuje życie, elastycznie współgrając z nowymi wymogami[22]. Do innych wymienianych mierników sukcesu akulturacyjnego oraz dobrej adaptacji, według Izabeli Main, zalicza się pozostawanie w zdrowiu mentalnym i fizycznym, satysfakcję, wysoką samoocenę oraz dobre wyniki w pracy[23]. Natomiast Izabela Koryś w temacie integracji pisała o „samodzielnym (niezależnym od mężczyzny czy innych członków rodziny, np. dzieci) i efektywnym funkcjonowaniu w społecznym i instytucjonalnym kontekście społeczeństwa przyjmującego”[24], a więc o możliwości satysfakcjonującego pełnienia ról społecznych, osiągania założonych celów przy użyciu dostępnych środków[25].


Badanie i rozmówczynie[26]

Projekt, z którego pochodzą wywiady omówione w dalszej części artykułu, dotyczył doświadczenia migracji oraz samopoczucia psychicznego. Do wywiadów miały zostać zaproszone kobiety, które w Polsce korzystały z różnych form wsparcia: psychoterapeutycznego, psychologicznego, psychiatrycznego. Zaproszenia zamieszczone zostały na grupach zamkniętych dla migrantów i migrantek na portalach społecznościowych[27]. Finalnie zrealizowanych zostało dziesięć wywiadów narracyjnych (biograficznych) z osobami, które w momencie badania mieszkały w jednym z większych polskich miast lub w jego okolicach. Pięć rozmówczyń zgłosiło się samodzielnie, natomiast kolejne pięć wzięły udział po rekomendacji znajomych. Badane zinterpretowały zaproszenie jako dotyczące problemów adaptacyjnych. Z tego powodu ich opowieści były zdominowane przez problemy i trudności, których doświadczały w związku z przeprowadzką i rozpoczęciem życia w nowym miejscu. Natomiast ich odbiór treści zaproszenia stanowił dla mnie ważną informację badawczą.

Używaną techniką miał być wywiad narracyjny[28], jednak często w toku rozmowy przeradzał się on w swobodną rozmowę. Mogło być to spowodowane wieloma czynnikami, m.in. trudnością w swobodnej ekspresji w języku innym niż natywny, brakiem umiejętności opowiadania o sobie oraz swoim życiu (również w sposób linearny i sekwencyjny). Poza tym postawa badacza mogła wprowadzać niepotrzebne dygresje i wybijać z toku opowieści[29]. Średni wiek rozmówczyń to 35 lat (między 30, a 42 lata), a średnia długość pobytu to 4 lata (najkrótszy pobyt obejmował pół roku, a najdłuższy 10 lat). Większość kobiet posiadała wykształcenie wyższe, uzyskane jeszcze w kraju pochodzenia (w tym jedna ukończyła studia w Polsce) natomiast dwie kobiety miały wykształcenie średnie.  

Specyfika sytuacji migrantek zdecydowanie różni się od uwarunkowań migracji mężczyzn[30] – na przykład ze względu na odgrywane role społeczne i wyobrażenia ich dotyczące[31]. W przypadku każdej z rozmówczyń migracja i doświadczenie z nią związane były lub są innego rodzaju wyzwaniem. Kwestią, która w znacznym stopniu różnicuje doświadczenie, to przyczyna migracji i jej charakter. Odmienne doświadczenia mają kobiety przyjeżdżające samodzielnie jako np. ekspatki[32] do pracy w międzynarodowych firmach, inne zaś te zmieniające kraj zamieszkania w celu poszukiwania lepiej płatnej pracy, nieznające języka i rozpoczynające swoją drogę od prac poniżej kwalifikacji. Jeszcze inaczej wygląda sytuacja tych, które decydują się na przyjazd w ramach tworzenia lub łączenia rodzin (i będące w związkach) czy będących członkiniami mobilnych rodzin. Kwestie takie jak język, sieci relacji, sytuacja zawodowa były jednymi z ważniejszych poruszanych przez wszystkie rozmówczynie – wpływały na pojawiające się u większości z nich odczucie „zależności od…” oraz wrażenie niedostosowania. 


Przyczyna i kontekst przyjazdu

Trzy z rozmówczyń migrowały samodzielnie, nie mając w kraju „sieci kontaktów” (np. znajomych, członków rodziny) – Ludmiła i Viktoria z Białorusi oraz Fran z RPA. Ludmiła i Fran określiły się mianem ekspatek, ponieważ przyjechały na kontrakty (pierwsza z nich 7 lat temu, druga 10) do dużych, międzynarodowych firm. Ludmiła po przyjeździe mówiła biegle w języku polskim, ponieważ była absolwentką filologii polskiej. Fran porozumiewała się po angielsku. Kontrakty zawodowe obu kobiet zapewniały mieszkania, stosunkowo wysokie wynagrodzenie, dodatkowo pracowały w międzynarodowych zespołach[33]. Viktoria zdecydowała się wyemigrować z powodów ekonomicznych. Decyzję podjęła spontanicznie, a przyjeżdżając do Polski, nie znała języka polskiego i dopiero rozpoczęła poszukiwania pracy. Viktoria pracowała w różnych miejscach, niekiedy w bardzo trudnych warunkach (np. bez umów). Zaczynała jako pomoc kuchenna i magazynierka, by w późniejszym etapie znaleźć zatrudnienie jako „pośredniczka” między pracodawcami a migrantami. Swój rozwój zawodowy wiązała z coraz lepszą znajomością języka polskiego. 

Kolejne trzy rozmówczynie – Sasza z Ukrainy, Meg z RPA oraz Teresa z Brazylii przyjechały do Polski z rodzinami. Teresa przeniosła się do Europy z mężem. Polskę wybrała dlatego, że jej mąż znalazł tutaj pracę. Meg oraz Sasza określiły się natomiast mianem „trailing spouse”[34] – ich rodziny mają mobilny charakter ze względu na pracę partnerów (mężowie pracują na wysokich stanowiskach w międzynarodowych korporacjach, a częste zmiany lokalizacji są wpisane w zawód). To właśnie kariera zawodowa mężczyzn w tych związkach czyni te rodziny mobilnymi i znacząco wpływa na rozwój zawodowy kobiet. Dla Meg Polska była piątym krajem zamieszkania (i przejściowym na okres około 3 lat), natomiast dla Saszy pierwszym, jednak w planach ma dalszą migrację. Jedynie Teresa (w momencie prowadzenia wywiadu) wspominała, że chce z rodziną pozostać w Polsce.

Mery z Nigerii, Diana i Tamara z Ukrainy do Polski przyjechały z powodu tworzenia rodzin czy „za miłością”[35] – poznając partnera z Polski; obydwie zdecydowały się na małżeństwo oraz przeprowadzkę i żyją w dwukulturowych związkach. Każda z nich poznała partnera w swoim kraju pochodzenia, po czym stworzyła transnarodowy związek, by ostatecznie zdecydować na migrację do Polski. W momencie prowadzenia wywiadu Mery i Tamara nie miały uregulowanego statusu pobytu, co uniemożliwiało im dostęp m.in. do legalnego rynku pracy. Wszystkie rozmówczynie traktowały Polskę jako kraj, w którym planują pozostać. 

Anna z Białorusi  postanowiła wyemigrować ze swojego kraju z partnerem i podjęła decyzję o zrobieniu tego etapami - najpierw sama przyjechała  do swojego brata, który mieszkał już w Polsce (przez pierwszych kilka miesięcy uczestniczyła w intensywnym kursie języka polskiego), a po kilku miesiącach, gdy znalazła pracę, dołączył do niej partner. Anna również planuje pozostać w Polsce. 


Znajomość języka i poczucie wykluczenia

Język stanowi łącznik z ludźmi, krajem i jego znajomość jest związana z budowaniem pozycji zawodowej, sieci relacji czy realizowaniem codziennych czynności. Brak możliwości posługiwania się powoduje poczucie wykluczenia, odseparowania, niezrozumienia, nawet czyni sytuacje dnia codziennego bardziej obciążającymi fizycznie – rozmówczynie wspominały, że podstawowe czynności, jak robienie zakupów czy próba zrozumienia rozmówcy w trakcie komunikacji, wiązało się z wydatkowaniem dużej ilości energii i powodowało zmęczenie. Migrantki wspominały o trudności w ekspresji czy zabieraniu głosu w różnych obszarach, co ogranicza możliwość pełnego wpływu  i powoduje poczucie braku sprawczości np. w sprawach prywatnych, zawodowych czy nawet obywatelskich. 

Najpierw taka najważniejsza rzecz, to nieznajomość języka. I czują się zagubionymi. Czują się trochę głupimi. To wiesz, taka naprawdę dziwna sytuacja jest, też z mojego jeszcze doświadczenia, ten pierwszy moment kiedy ty już trochę rozumiesz tego języka, już rozumiesz o co cię pytają, czasem rozumiesz o czym ludzie wokół ciebie gadają i masz coś, żeby powiedzieć, tylko nie umiesz tego zrobić. To jest bardzo takie emocjonalne, bo czujesz się głupia[36].

Rozmówczynie wspominały, że ze względu na niedostateczną znajomość języka polskiego oraz mówienie z innym akcentem zdarzało się im doświadczać w kontaktach infantylizowania i umniejszania umiejętności – wspominano o protekcjonalnym, w ich odczuciu, traktowaniu, np. w miejscu pracy.


Sieci wsparcia i „bańka migrancka”[37]

Migracja wiąże się z odseparowaniem od dotychczasowej sieci znajomych, rodziny i wywołuje potrzebę budowania nowych więzi w kraju przyjazdu. Rozmówczynie stosowały różne taktyki nawiązywania znajomości (na przykład z osobami tej samej narodowości, doświadczeniem migracyjnym lub wręcz przeciwnie „odcinały” się od diaspory[38]). Kobiety wspominały o poczuciu braku przynależności czy „osadzenia” w sieci kontaktów (a to, zwłaszcza na początku, szczególnie wśród migrujących, wpływało na brak poczucia bezpieczeństwa). Poruszano temat braku porozumienia, co było łączone z wychowaniem w innych kulturach i brakiem wspólnoty doświadczeń. Takie odczucia pojawiały się u rozmówczyń nawet po kilku latach życia w Polsce, jak w przypadku Ludmiły[39]

Nie jestem w stanie określić dokładnego momentu kiedy poczułam, że jednak brakuje mi ludzi, z którymi wyrosłam. Tego społeczeństwa, w którym wyrosłam, ze wszystkimi wadami i zaletami. Że jednak tutaj, mimo tego, że bardzo mocno się zakorzeniłam, i już jakieś tam miałam znajomości, to moje relacje, no to ja, jakby tutaj mam więcej znajomości Polaków i Polek, czyli całe moje otoczenie, to są ludzie stąd. Nie jest tak, na przykład, że tu przyjechałam i okrążyłam się ludźmi z mojego kraju i wszyscy tworzymy taką bańkę, absolutnie. Ja tego unikałam – bo mówiłam, że po to tu przyjechałam, żeby być wśród Polaków. I dopiero po latach przyszło takie zrozumienie, to nawet nie zrozumienie, do tej pory tego nie rozumiem, raczej odczucie – odczucie, że jednak jesteśmy różni. Takie poczucie, że są pewne rzeczy, których się nie da nadrobić. To jakie kreskówki oglądaliśmy w dzieciństwie, to na czym się wychowywaliśmy, to na jakich rowerach siedzieliśmy jako dzieci, to w jakie gry się bawiliśmy, to wszystko wydawało się, że to nie ma różnicy. […] Oczywiście czy to ma wpływ na jakość relacji? No nie, absolutnie. Jak ludzie są jacyś w miarę okej, no to nie, ale to jednak takie ziarenko smutku jednak zostaje. Jakby ciężko, ale daje się to odczuć. I ono czasami tak zaczyna, z czasem tak coraz bardziej, bardziej, bardziej jak taki kamyk w bucie. Niby jest dobrze, niby idziesz, on tam doskwiera[40].

Innym wątkiem było pozostawanie w „bańce migranckiej”, czyli w otoczeniu osób o podobnych doświadczeniach – znajomości w środowisku międzynarodowym poszukiwały głównie te badane, które były anglojęzyczne – Meg, Fran oraz Teresa. Trudność w nawiązywaniu relacji z Polakami była tłumaczona odczuwanym brakiem otwartości i zainteresowania, nieznajomością języka oraz długością procesu zaprzyjaźniania. Pozostając w środowisku innych migrantów, w opinii, łatwiej było nawiązywać relacje ze względu na współdzielone doświadczenie i obopólną potrzebę budowania sieci znajomości w kraju osiedlenia. Rozmówczynie z Ukrainy i Białorusi nawiązywały znajomości wśród osób tej samej narodowości, jednak nie zamykały się we własnej diasporze. Niekiedy wręcz „odcinały” się od osób tej samej narodowości lub dokonywały podziałów, na przykład określając i opisując negatywnie migrantów, którzy przyjechali w określonym czasie (np. jako migranci przymusowi ze względu na działania reżimu Łukaszenki w 2020 roku).


Praca i zatrudnienie 

Im większy dystans geograficzny, kulturowy, instytucjonalny między krajem pochodzenia a krajem przyjazdu, tym dana osoba w większym stopniu traci kapitał, który udało jej się uzyskać w kraju pochodzenia[41] – migrantki mogą nie znać realiów i zasad działania systemu, mieć trudność w nostryfikowaniu dyplomów oraz mieć utrudnioną możliwość kontynuacji ścieżki zatrudnienia. Wpływa to m.in. na pracę poniżej kompetencji w kraju przyjazdu (również wynikającą z braku znajomości języka) czy przymus pracy „na czarno”, a w konsekwencji zależność od pracodawcy. Innym ważnym poruszanym aspektem jest brak możliwości wykorzystania swoich umiejętności i doświadczeń zdobytych w kraju pochodzenia, co wymusza potrzebę zmiany kierunku rozwoju zawodowego. Na przykład jedna z rozmówczyń, która w Nigerii była właścicielką firmy zajmującej się produkcją oleju palmowego – pomimo dużego doświadczenia zarówno w prowadzeniu biznesu, jak i wiedzy specjalistycznej – miała problem ze znalezieniem pracy w Polsce, bowiem jej umiejętności nie znajdowały odzwierciedlenia w lokalnych realiach (zarówno w zakresie wiedzy specjalistycznej, jak i prowadzenia działalności).

Badane wykorzystywały swoje doświadczenia migracyjne do umiejscowienia się na rynku pracy. Po jakimś czasie prac poniżej kompetencji znajdowały pracę jako „pośredniczki” (między nowoprzybyłymi migrantami a Polakami czy systemem) – znały kilka języków, wiedziały jak funkcjonuje system prawny (legalizacyjny). Trzy z rozmówczyń pracowały w miejscach, w których zajmowały się wsparciem cudzoziemców w sprawach zawodowych czy legalizacji pobytu (dwie z nich pracowały w dużych korporacjach, jedna w fundacji świadczącej wsparcia migrantom i migrantkom). Warto wspomnieć także o przypadku Anny, która została asystentką nauczyciela w klasach wielonarodowych.

Odmienne doświadczenia i możliwości stwarzała migracja, której powodem był kontrakt w międzynarodowej firmie. Duże korporacje dla swoich pracowników i ich rodzin zapewniały dobre wynagrodzenie, mieszkanie, system świadczeń medycznych, pomoc w załatwieniu spraw urzędowych czy związanych z legalizacją pobytu. Fran oraz Ludmiła, które przez taki rodzaj zatrudnienia wyemigrowały do Polski, miały zapewnioną „ciągłość” doświadczenia zawodowego, a nawet awansu. Po przyjeździe bardziej skupiały się na budowaniu sieci znajomości i relacji czy poznawaniu kraju i kultury. 


Doświadczenie macierzyństwa

Doświadczenie macierzyństwa (w przypadku badanych posiadających dzieci) było jednym z ważniejszych poruszanych obszarów, o którym wspominano, ponieważ w znacznej mierze determinowało życie oraz funkcjonowanie w kraju. Z opowieści kobiet wyłania się obraz ich jako pełniących rolę głównych opiekunek, nawet gdy dzieci były już starsze. Często potrzeba opieki nad dziećmi wiązała się z poczuciem zależności, brakiem możliwości podjęcia pracy, niekiedy nawet odczuwaną izolacją z powodu czasu poświęcanego dzieciom.  

W związku z pełnieniem roli matki wspominano m.in. o braku możliwości podjęcia pracy, nawet gdy dziecko było w wieku przedszkolnym (pojawiał się wtedy wątek niezrozumienia funkcjonowania systemu edukacyjnego). Konsekwencją tego był brak niezależności finansowej oraz poczucia sprawstwa w życiu. Bardzo emocjonalnie opisywała swój stan Meg:

Mam doświadczenie w wielu różnych krajach z małymi dziećmi, z opieką nad dzieckiem. I to jest pierwszy kraj, w którym dziecko będzie siedziało w domu przy każdym najmniejszym katarze albo kaszlu. […] To powoduje ogromny niepokój. Nie wiem czy wiesz jak to jest mieć dwulatka wokół, nie możesz nawet skończyć zdania. Ciężko jest pracować, nie mogę napisać maila, nie mogę zrobić nic, nie mogę zrobić nawet cholernego prania. […] Teraz jest lepiej, jest troszeczkę starsza teraz. Ale jest to bardzo stresujące. Więc kobiety są wykluczone z rynku pracy, i, żeby być szczerym, brak im finansowej niezależności. […] Jeżeli nie pracujesz, nie poznajesz ludzi, nie znaczysz nic dla innych, tracisz samowolę, upór. A jeżeli znajdziesz, i zaczniesz coś znaczyć, to zaczynasz czuć[42]

W przypadku małżeństw dwukulturowych (z osobą z Polski) poruszano jeszcze inne kwestie – m.in. pozostawanie w mniejszości w systemie rodzinnym, w którym partner i jego rodzina „mieli przewagę”. Kobiety wspominały o potrzebie nieustannego negocjowania swojej pozycji oraz zdania, np. dotyczącego sposobów wychowania dzieci czy codziennych praktyk.


Poczucie zależności

Poczucie braku niezależności wywołane mogło być różnymi czynnikami: nieuregulowanym statusem pobytu, opieką nad dziećmi, charakterem życia (mobilne rodziny), nieznajomością języka. Zależność mogła mieć charakter ekonomiczno-finansowy np. od partnera czy pracodawcy[43], ale też psychologiczny. Małżeństwo z osobą z Polski w pewnym sensie może ułatwiać proces oswajania oraz aklimatyzacji, ponieważ partner staje się ,,pośrednikiem” między migrantką, a nową kulturą (zna język, kody kulturowe, wie w jaki sposób funkcjonuje danym system i go rozumie). Ponadto, mając w otoczeniu partnera polskojęzycznego oraz osoby mówiące w języku kraju migracji, proces nauki języka staje się szybszy. Z drugiej strony, w przypadku kobiet, które miały zalegalizowany pobyt ze względu na małżeństwo, pojawiało się poczucie braku wolności. W takich związkach partner ma uprzywilejowaną pozycję, np. w wyrażaniu swojego zdania, opinii, niekiedy stosuje różne formy przemocy (jawnej, jak wymuszanie, szantażowanie czy symbolicznej). W przypadku Mery i Tamary, które miały nieuregulowany status pobytu, najbardziej podkreślana była zależność finansowa i emocjonalna od partnera, co przekładało się na obawę o pobyt w Polsce.

Inną formą zależności mogła być ta związana z mobilnym charakterem rodziny. W tym przypadku mówiono o niemożliwości zakorzeniania m.in. budowania swojej ścieżki zawodowej, czy sieci relacji. Powodowało to przymus nieustannego „wynajdywania siebie na nowo” w każdym kolejnym kraju oraz potrzebę tworzenia nowej tożsamości. 


Podsumowanie

Maruska Svasek, antropolożka zajmującą się m.in. emocjami i migracją, przyjmuje procesualne podejście do tożsamości, traktując jednostki jako:

dynamicznie myślące oraz czujące ciała, które doświadczają i projektują czasem zmieniające się, sprzeczne wyobrażenia o sobie. […] negocjując, improwizując, przystosowując się, przyjmują specyficzne dla danego kontekstu tożsamości, podkreślając lub pomijając poszczególne aspekty siebie, niekiedy zmuszani do zajmowania niechcianych pozycji[44].

Badane były bardzo zróżnicowaną grupą – pochodziły z różnych krajów, a w momencie rozmów znajdowały się w różnych etapach życia i aklimatyzacji w Polsce – w związku z czym różne emocje i odczucia pojawiały się w ich opowieściach. W zależności od długości pobytu, poruszano tematy doświadczania różnic, zaskoczeń, zawodów, prób odnalezienia i zbudowania swojego miejsca, rzadziej narracje stanowiły uporządkowane, retrospektywne opowieści o doświadczeniu migracji i jej etapów. W każdym przypadku dotyczyły one negocjowania swojego miejsca w nowej przestrzeni i jej oswajania, relacji oraz „wynajdywania się”, jak to określiła jedna z rozmówczyń. Wywiady i poruszane tematy ukazują, w jaki sposób kobiety postrzegają siebie i jakie odczucia  towarzyszą im w nowych miejscach. Ponadto, z jakimi szansami, wyzwaniami, zagrożeniami mogą mierzyć się kobiety w zależności od specyfiki migracji oraz jej charakteru. 

Będąc w procesie „wchodzenia” w nowe środowisko, migrantki w wielu obszarach życia w nowym kraju negocjują swoje miejsce i są zmuszone na nowo konstruować swoją tożsamość, łącząc różne konteksty kulturowe (kraju pochodzenia i tego, do którego przybywają). Pozostają w nieustannym procesie przyswajania, bowiem uczą się zasad panujących w nowej przestrzeni społeczno-kulturowej i zasad w niej panujących – zarówno tych formalno-instytucjonalnych, jak i kulturowych oraz społecznych (np. relacyjnych). Proces ten nie zachodzi w próżni – a w konkretnym systemie polityczno-prawnym, który może utrudniać bądź ułatwiać aklimatyzację Innym. 



Bibliografia

Baranowska A. S., Problemy zdrowia psychicznego migrantów w kraju przyjmującym. Rozważania teoretyczne, „Kwartalnik Naukowy Fides et Ratio” 2017, t. 32, nr 4, s. 382-395.

Boski P., Kulturowe ramy zachowań społecznych. Podręcznik psychologii międzykulturowej, Warszawa 2009.

Gajek K., Doświadczenie przemocy w rodzinie. Autobiograficzne narracje kobiet, Łódź 2018.

Gosk H., Wprowadzenie, [w:] Narracje migracyjne w literaturze polskiej XX i XXI wieku, red. H. Gosk, Kraków 2012, s. 7-11.

Granosik M., Metoda biograficzna a emancypacyjna praktyka. Perspektywa społeczno-pedagogiczna, „Przegląd Socjologii Jakościowej” 2019,  t. 15, nr 2, s. 118-130.

Grzymała-Moszczyńska J., Psychologiczne aspekty powrotów z emigracji – przegląd teoretyczny, „Studia Migracyjne – Przegląd Polonijny” 2014, nr 40, 4(154), s. 51-74.

Janeta M., Migranci, a społeczność przyjmująca. Uwarunkowania strategii akulturacyjnych, „Studia migracyjne – Przegląd Polonijny” 2011, nr 37, (2)140, s. 251-265.

Kaczorowski P.K., Badania innych kultur a różnorodność metod biograficznych. Szanse i wyzwania w praktyce badawczej na przykładzie badań kurdyjskich migrantów w Stambule, [w:] Badania biograficzne i narracyjne w perspektywie interdyscyplinarnej. Aplikacje – Egzemplifikacje – Dylematy metodologiczne, red. M. Piorunek, Poznań 2016, s. 59-83.

Pasamoniuk B., Imigrantki w społeczeństwach zachodu. Emancypacja i integracja, „Kultura i społeczeństwo” 2008,  nr 2, s. 58-78.

Kawczyńska-Butrym Z.Z., Migracje. Wybrane zagadnienia, Lublin 2009.

Kaźmierska K., Wywiad narracyjny – technika i pojęcia analityczne, [w:] Biografia i wojna. Metoda biograficzna w badaniu procesów społecznych, red. R. Dopierała, K. Waniek, Łódź 2016, s. 61-72.

 

Kubitsky J., Psychologia migracji, Warszawa 2012.

Koryś I., Kobiety-migrantki: warunki udanej integracji, Warszawa 2009.

Kość-Ryzko K., Wykorzenieni Dylematy samookreślenia polskich repatriantów z Kazachstanu,. Studium etnopsychologiczne, Warszawa 2014.

Kość-Ryżko K.,Uchodźczynie – kobiety, matki, banitki. Rola kultury pochodzenia w samo postrzeganiu i akulturacji migrantek przymusowych, Warszawa 2021.

Kruk M., Zaburzenia psychiczne migrantów – analiza socjologiczna, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis - Studia Sociologica” 2014, vol. 2, 107-121.

Kuźma I., Domy bezdomnych, Łódź 2015.

Main I., High Mobility of Polish Women: The Ethnographic Inquiry of Barcelona, „International Migration”  2014, nr 52(1), s. 130-145.

Main I., Motivations for mobility and settlement of Polish female migrants in Barcelona and Berlin, „Social Identities. Journal for the Study of Race, Nation and Culture” 2015,  nr 22 (1), s. 62-79.

Migracje kobiet. Przypadek Polski, red. M. Kindler, J. Napierała, Warszawa 2010.

Pawlak A., Płeć emigracji. Kobiece i męskie wzorce migrowania, Rocznik Lubuski, t. 42 cz.1, 2016, s. 213-228.

Rosner K., Narracja jako struktura rozumienia, „Teksty Drugie” 1999, nr 3, s. 7-15.

 

Sam D.L., Acculturation of immigrant children and women, [w:] The Cambridge Handbook of Acculturation Psychology, red. Berry J.W., Sam D.L., New York 2006.


Simpson D., Ekspatrianci wobec szoku kulturowego i odwróconego szoku kulturowego, „International Business and Global Economy” 2014, nr 33, s. 555-570.

 

Svasek M., Domecka M., The Autobiographical Narrative Interview: A Potential Arena of Emotional Remembering, Performance and Reflection, [w:] The Interview: An Ethnographic Approachs, red. Jonathan Skinner, London 2012, s. 107-126.

 

Trzeszczyńska P., Łemkowszczyzna zapamiętana. Opowieści o przeszłości i przestrzeni, Kraków 2013, s. 141.

Walczak U., Migracje kobiet. Integracja międzykulturowa polskich kobiet z małżeństw mieszanych w Wielkiej Brytanii w kontekście stresu akulturacyjnego, „ZoonPiolitikon” 2018, nr 9, s. 73-99.

Wierciński H., Rak. Antropologiczne studium praktyk i narracji, Warszawa 2015.

World Migration Report 2022, International Organization for Migration, Switzerland 2021.

Zamojska E., Inny jako obcy. Imigranci w polskim dyskursie publicznym i edukacyjnym, „Studia Edukacyjne” 2013, nr 28, s. 191-207.

Zybard T., Współczesne oblicza feminizacji migracji i jej skutki, "Studia Polonijne" 2018, t. 39, s. 299-223.




Abstrakt

Migracja, łączona z ruchem, przestrzenią, przemieszczaniem, to proces, który niesie wiele zmian dla osoby migrującej. Natomiast bycie w mniejszości oraz status kulturowo „obcego/ej” może zwiększać ryzyko doświadczania różnych form dyskryminacji, nadużyć i stanowić źródło wykluczenia czy marginalizacji. Samo doświadczenie migracji kobiet jest bardzo zróżnicowane i na jego specyfikę wpływa pochodzenie, indywidualna sytuacja (np. rodzinna), sytuacja życiowa, posiadany kapitał kulturowy. Zróżnicowane również są strategie oswajania z nowymi miejscami i ludźmi oraz umiejscawiania się w nowej kulturze – migrantki muszą nauczyć się życia w odmiennym kulturowym środowisku i stworzyć dla siebie nową przestrzeń – „wynaleźć się od nowa”. Do dodatkowych czynników wpływających na aklimatyzację należy również stosunek grupy dominującej i nastroje społeczne w danym kraju do cudzoziemców w ogóle (konkretnych narodowości / rodzajów migracji) czy polityka państwa względem migrantów. W niniejszym tekście przedstawione zostały narracje migrantek dotyczące ich doświadczeń związanych z migracją do Polski, odczuciami i trudnościami adaptacyjnymi. Wydaje się, że to one mogą wskazywać na potencjalne obszary wykluczenia czy marginalizacji.

Słowa kluczowe

migracja kobiet, doświadczenie migracji, narracje migracyjne, biografia, akulturacja


From the center to the periphery, from the periphery to the center. Reflections on the experience of women's migration

Migration, associated with movement, space, displacement, is a process that brings many changes for the migrant. However, being in a minority and being a cultural "stranger" may increase the risk of experiencing various forms of discrimination, abuse and potential social exclusion. The experience of female migration itself is very diverse and its specificity is influenced by origin, individual situation (e.g. family) and attitude, life situation, possessed "cultural capital". The strategies of getting accustomed to the place, to the people, and to the placement in the new culture and building a life in it are also different - migrant women have to learn to live in a new cultural environment and create a new space for themselves and "reinvent themselves". Additional factors influencing acclimatization include the attitude of the dominant group and public sentiment in a given country towards foreigners in general (specific nationalities / types of migration) or state policy towards migrants. This text will present migrant women’s narratives of their experience of migration to Poland, and will mainly discuss their feelings about adaptation difficulties. They seem to be the ones that can indicate potential areas of exclusion or marginalization.

Key words

women’s migration, experience of migration, migration narrations, biography, acculturation.



[1] I. Kuźma, Domy bezdomnych, Łódź 2015, s. 21.

[2] H. Gosk, Wprowadzenie, [w:] Narracje migracyjne w literaturze polskiej XX i XXI wieku, red. H. Gosk, Kraków 2012, s. 8-9.

[3]Eva Zamojska, analizując dyskurs publiczny w Polsce dotyczący migrantów, wysunęła wniosek, że są grupą symbolicznie wykluczoną i niewidzialną w dyskursie publicznym i edukacyjnym. Wedle badaczki głównie dlatego, że (1) państwo polskie nie ma spójnej polityki imigracyjnej i integracyjnej, a imigracja i imigranci nie są tematem dyskursu politycznego; (2) imigranci nie mają swojej reprezentacji politycznej, a przez to, że nie głosują w wyborach, to dla partii politycznych nie stanowią grupy, której problemy należałoby uwzględnić w programach partyjnych; (3) dyskurs publiczny i edukacyjny zdominowany jest przez ekskluzywne interpretacje polskości i obywatelskości, które wykluczają obcych, w tym imigrantów. Por. E. Zamojska, Inny jako obcy. Imigranci w polskim dyskursie publicznym i edukacyjnym, „Studia Edukacyjne” 2013, nr 28, s. 206. Natomiast do czynników mogących wpływać na wykluczenie imigrantów oraz imigrantek zalicza się m.in. te o charakterze prawnym (nieposiadanie takich samych uprawnień jak obywatele danego kraju, np. brak reprezentacji w parlamencie, kwestie pobytowe, ekonomiczne (trudna sytuacja na rynku pracy, niższe płace, niestabilne zatrudnienie, nadużycia), socjalne (obniżony standard życia, słabsze warunki mieszkaniowe, życie w enklawach „biedy”), kulturowe („zamknięcie” w ramach własnej diaspory, trudne relacje między grupami „gospodarzy” i przybyszów, przejawiające się np. wrogością do określonych grup migrantów i narodowości). Z. Kawczyńska-Butrym, Migracje. Wybrane zagadnienia, Lublin 2009, s. 84-90.

[4] H. Wierciński, Rak. Antropologiczne studium praktyk i narracji, Warszawa 2015, s. 67.

[5] K. Gajek, Doświadczenie przemocy w rodzinie. Autobiograficzne narracje kobiet, Łódź 2018, s. 19.

[6] K. Rosner, Narracja jako struktura rozumienia, „Teksty Drugie” 1999, nr 3, s. 7.

[7]A. Dziob, Badanie narracji – między psychologią, socjologią a językoznawstwem, „Kwartalnik Językoznawczy”  2010, nr 2 (2), s. 5.

[8]Ibidem

[9]P. Trzeszczyńska, Łemkowszczyzna zapamiętana. Opowieści o przeszłości i przestrzeni, Kraków 2013, s. 141.

[10] Z jedną z bardziej popularnych technik w ramach metod biograficznych – wywiadów narracyjnych.

[11] K.P. Kaczorowski, Badania innych kultur a różnorodność metod biograficznych. Szanse i wyzwania w praktyce badawczej na przykładzie badań kurdyjskich migrantów w Stambule, [w:] Badania biograficzne i narracyjne w perspektywie interdyscyplinarnej. Aplikacje – Egzemplifikacje – Dylematy metodologiczne, red. M. Piorunek, Poznań 2016, s. 68.

[12]Ibidem.

[13]World Migration Report 2022,  International Organization for Migration, Switzerland 2021, s. 28

[14] U. Walczak, Migracje kobiet. Integracja międzykulturowa polskich kobiet z małżeństw mieszanych w Wielkiej Brytanii w kontekście stresu akulturacyjnego, „ZoonPolitikon” 2018,  nr 9, s. 77.

[15] Migracje kobiet. Przypadek Polski, red. M. Kindler, J. Napierała, Warszawa 2010, s. 7-10.

[16] B. Pasamoniuk, Imigrantki w społeczeństwach zachodu. Emancypacja i integracja, „Kultura i społeczeństwo” 2008,  nr 2,  s. 57-60.

[17] D.L. Sam, Acculturation of immigrant children and women, [w:] The Cambridge Handbook of Acculturation Psychology, red. Berry J.W., Sam D.L., Cambridge University Press, New York 2006, s. 408.

[18] Akulturacja oznacza proces zachodzący, gdy przedstawiciele przynajmniej dwóch kultur wchodzą ze sobą w trwały kontakt. Jest to rodzaj uczenia się funkcjonowania w nowym środowisku. Przyjmuje się założenie, że komunikacja między podmiotami procesu prowadzi do przekształceń w jednym lub we wszystkich systemach, które wchodzą w interakcję – polega ona na przyjmowaniu przez jednostkę wzorów i skryptów społeczności, których staje się członkiem oraz adaptowaniu treści obcych do własnej kultury. K. Kość-Ryżko, Wykorzenieni. Dylematy samookreślenia polskich repatriantów z Kazachstanu, Warszawa 2014, s. 39.

[19] Kość-Ryżko K. Uchodźczynie – kobiety, matki, banitki. Rola kultury pochodzenia w samo postrzeganiu i akulturacji migrantek przymusowych, Warszawa 2021, s. 16.

[20] Kruk M., Zaburzenia psychiczne migrantów – analiza socjologiczna, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis - Studia Sociologica” 2014, vol. 2, s. 110.

[21] Boski P. Kulturowe ramy zachowań społecznych. Podręcznik psychologii międzykulturowej, Warszawa 2009, s. 505.

[22] J. Grzymała-Moszczyńska J., Psychologiczne aspekty powrotów z emigracji – przegląd teoretyczny, „Studia Migracyjne – Przegląd Polonijny” 2014, nr 40, 4(154), s. 51-74.

[23] I. Main, High Mobility of Polish Women: The Ethnographic Inquiry of Barcelona, „International Migration” 2014, nr 52(1), s. 135.

[24] I. Koryś, Kobiety-migrantki: warunki udanej integracji, Warszawa 2009, s. 5.

[25] Ibidem.

[26] Cytaty z wywiadów używane w artykule przytaczane są bez większych zabiegów redakcyjnych oraz ingerencji stylistycznych. Celem było przedstawienie wypowiedzi i  sposobu ekspresji w sposób autentyczny (czyli takimi sformułowaniami jakimi posługiwały się rozmówczynie) i ukazanie stopnia opanowania języka.

[27] Dołączyłam do kilku zamkniętych grup na jednym z portali społecznościowych –  zazwyczaj założone przez osoby cudzoziemskie (głównie ukraińskie, ale i anglojęzyczne). Wśród nich były też dedykowane kobietom, np. matkom. W treści zaproszenia zamieściłam informację o prowadzonym badaniu. Zainteresowanie określam jako stosunkowo niewielkie, biorąc pod uwagę ilość grup, na których zamieszczone zostały zaproszenia (ok. sześć) oraz czas jaki przeznaczyłam na rekrutację (zaproszenie zamieszczałam średnio raz na dwa tygodnie w okresie ok. dwóch miesięcy). Z obserwacji treści oraz aktywności członków i członkiń, wiedziałam, że są to miejsca, gdzie osoby udzielają się dość aktywnie (zamieszczają różne informacje, wymieniając się wiedzą). Największy odzew i zainteresowanie pochodził z grup dedykowanym anglojęzycznym migrantom oraz z tych, które były dedykowane matkom. 

[28] Z używanym przeze mnie narzędziem (wywiadem narracyjnym) wiąże się jedna z bardziej znanych metod opracowanych przez Fritza Schützego. Jest to koncepcja badania opowieści o życiu, na którą składa się technika zbierania materiału (technika wywiadu narracyjnego z m.in. zbiorem wytycznych do jego przeprowadzenia) oraz propozycja późniejszej analizy, co stanowiło dla mnie dużą inspirację, jednak niniejsza analiza nie wpisuje się w ten model. Por. K. Kaźmierska, Wywiad narracyjny – technika i pojęcia analityczne, [w:] Biografia i wojna. Metoda biograficzna w badaniu procesów społecznych, red. R. Dopierała, K. Waniek, Łódź 2016, s. 61-72.

[29] Na temat pojęcia narracji, metod biograficznych oraz „kompetencji narracyjnych”  por. M. Granosik, Metoda biograficzna a emancypacyjna praktyka. Perspektywa społeczno-pedagogiczna, „Przegląd Socjologii Jakościowej”  2019, t. 15, nr 2, s. 118-130. Badacz krytycznie ocenił metodę biograficzną i technikę wywiadu narracyjnego, odnosząc się do rezultatów badań, interpretacji i relacji władzy w sytuacji badawczej. Metoda biograficzna, zwłaszcza jej odłam wykorzystujący wywiad narracyjny, oparty jest na założeniu, że jednostka żyjąca w społeczeństwie wytwarza ustrukturyzowane narracyjne systemy odniesień – w tym świetle może to rodzić problem „nadreprezentacji” tych badanych, którzy „potrafią” tworzyć dłuższe wypowiedzi i mających doświadczenie, które badacz „uzna” za interesujące i warte włączenia w ramy analityczne.   Autor pyta w tym kontekście o osoby z niepełnosprawnościami mowy czy słuchu, o takie, które mogą nie strukturyzować swoich doświadczeń życiowych w postaci wydarzeń na linii czasu (nadając im inny porządek lub w ogóle  nie porządkując przeszłości, by nadać sens „teraz”), co charakteryzuje np. niektóre osoby bezdomne. Granosik wymienia też osoby „nienarracyjne” (niebędące w stanie wytworzyć dłuższych opowieści na jakikolwiek temat), tworzące „współnarracje” (pary, grupy, wspólnoty współtworzące jedną przestrzeń doświadczenia, której rozbicie na pojedyncze narracje zniszczyłoby „logikę uwspólnienia”) czy też takie, których biografia była zdominowana przez język i oddziaływania specjalistów, instytucji (doświadczenia ustrukturyzowane „zewnętrznie”, „zinternalizowane” interpretacje). Wydaje się, że podobne tropy w kontekście używania metod biograficznych i narracyjnych w badaniach międzykulturowych (z perspektywy badacza antropologa) wskazywał Kaczorowski, pisząc m.in. o zagrożeniu fałszywymi interpretacjami czy „władzy” badacza (nad zebranym materiałem, sposobami interpretowania). Dodatkowo wskazywał on na zagrożenia etnocentryzmem i orientalizowaniem, wyciąganiem wniosków nieuwzględniających biograficznej refleksji czy brakiem zrozumienia badanego, np. błędy i nieporozumienia językowe, ale również takie wynikające z innych społeczno-kulturowych realiów (np. niezrozumienie kontekstu kulturowego, kodów i funkcjonowania konkretnych grup). Inną kwestią jest założenie, że „wszyscy” porządkują swój życiorys sekwencyjnie, z następstwem przyczynowo-skutkowym, linearnym poczuciem czasu i historii. Por. P.K. Kaczorowski, Badania innych kultur a różnorodność…, op. cit.

[30] I. Koryś, Kobiety-migrantki: warunki udanej integracji, Warszawa 2009, s. 10.

[31] Na temat różnic we wzorcach migrowania ze względu na płeć zob. A. Pawlak, Płeć emigracji. Kobiece i męskie wzorce migrowania, „Rocznik Lubuski" 2016, t. 42, cz. 1, s. 213-228 oraz T. Zybard, Współczesne oblicza feminizacji migracji i jej skutki, „Studia Polonijne" 2018, t. 39, s. 299-223. Autorki analizują jak płeć (pełnione role m.in. rodzinne czy zawodowe) wpływają na samą decyzje o migracji (kto decyduje się/ jest delegowany na wyjazd) oraz w jaki sposób osoby aklimatyzują się w kraju przyjazdu (pod względem zawodowym, nawiązywania relacji w nowym miejscu). Autorki przyglądają się różnicom w takich obszarach jak m.in. motywy migracji, sieci społeczne i ich zasięg (wzorce budowania i utrzymywania relacji (zarówno w kraju przyjazdu, jak i rodzimym), sytuacji zawodowej i podejmowanej pracy, macierzyństwo i ojcostwo.

[32] Ekspatami są określani migranci, którzy mają bardzo wysokie kompetencje zawodowe i migrują za granicę do pracy na wyższych stanowiskach.

[33] Często z innymi migrantami – ekspatami, o podobnym doświadczeniu.

[34] Jest to termin określający osobę, której partner lub partnerka życiowa ma mobilny charakter pracy, przez co często musi zmieniać miejsce zamieszkania (z miasta do miasta czy z kraju do kraju). Partner/partnerka określany „trailing spouse” jest tym, który „podąża za”. 

[35] I. Main, Motivations for mobility and settlement of Polish female migrants in Barcelona and Berlin, „Social Identities. Journal for the Study of Race, Nation and Culture” 2015, nr 22 (1), s. 67.

[36] Wywiad_12, Victoria, Białoruś, 3,5 roku w Polsce.

[37] Ta sama metafora „bańka migrantów”, „bańka migrancka” została użyta przez dwie z badanych – określono nim sposób życia, gdzie osoba otacza się jedynie innymi migrantami, ponadto w pewnym sensie separuje się od kraju migracji.

[38] Co bywało również zmienne w różnych momentach życia w Polsce. 

[39] Choć Ludmiła, która jest Białorusinką, wspominała, że chęć większego kontaktu z diasporą nasiliła się w 2020 roku podczas wydarzeń w Białorusi. 

[40] Wywiad_1, Ludmiła, Białoruś, 8 lat w Polsce.

[41] I Koryś, Kobiety-migrantki, op. cit., s. 7.

[42] Wywiad_9, Meg, RPA, 1 rok w Polsce.

[43] Strach przed utratą pracy.

[44] M. Svasek, M. Domecka, The Autobiographical Narrative Interview: A Potential Arena of Emotional Remembering, Performance and Reflection, [w:] The Interview: An Ethnographic Approach,  red. J. Skinner, London 2012, s. 107-108.