Grzegorz Zyzik – Flâneur 2.0

Flâneur 2.0

Grzegorz Zyzik (Uniwersytet Opolski)

Praca niniejsza nie jest szczegółowym studium historycznoliterackim dotyczącym ewolucji figury flâneura. Przedstawione poniżej spostrzeżenia nie mają charakteru ostatecznych tez. Artykuł stanowi rekonesans, zaproszenie do dyskusji – celem jest poszukiwanie nowych sposobów interpretowania postaci miejskiego spacerowicza. Flâneur to bez wątpienia konstrukt ściśle związany z kulturą modernistyczną, niemniej warto się zastanowić nad wykorzystaniem tej figury do opisu zjawisk charakterystycznych dla ostatnich dekad, ściśle związanych z rozwojem technologicznym.

Figura dziewiętnastowiecznego flâneura jest wieloznaczna, bogata w konotacje[1]. Spacerowicz przystosowywał się do nowoczesnego świata, a jednocześnie pozostawał wobec niego krytyczny. W powieściach z epoki odnajdziemy charakterystyki przedstawiające flâneura jako artystę produkującego spektakle, detektywa zbliżającego się do rozwiązania zagadki, czy myśliwego tropiącego zwierzynę[2]. Honoriusz Balzak w swych powieściach przedstawiał go jako wrażliwego i bystrego obserwatora paryskiej ulicy. Ta postać miała cechy zbliżone do charakterystyki zaprezentowanej w esejach Waltera Benjamina. Szczególnie ważne w tekstach Balzaka jest uchwycenie wielowymiarowości spacerowania, charakterystycznej dla flâneura praktyki:

A przechadzka?… Twoja pani pragnie odwiedzić zabawy, koncerty, lasek Buloński, robić sprawunki, oglądać najświeższe mody? Owszem, może wychodzić, zwiedzać, oglądać, ale w szacownym towarzystwie męża i pana (…) Ale ledwie żona znajdzie się na ulicy (jeśli idzie pieszo) nie ociągaj się ani pięćdziesiąt sekund, biegnij w jej ślady i postępuj nie strzeżony krok w krok. (…) Jeśli w czasie twojej nieobecności żona wyszła bez pozwolenia, udając się rzekomo tam a tam, do magazynu itp., biegnij i staraj się wybadać, czy powiedziała prawdę[3].

U Balzaka flâneur często jest artystą, dandysem, a przede wszystkim człowiekiem niezależnym. Możliwe, że osoby oddające się długim przechadzkom i wielogodzinnej kontemplacji miejskiego życia to, zdaniem Balzaka, jedyni szczęśliwi ludzie w Paryżu. Owa wyjątkowość prowadzi do nadreprezentacji – w dziewiętnastowiecznej literaturze ten typ spacerowicza pojawia się wielokrotnie – dość wymienić szkic Fizjologia flâneura Louisa Harta, Tajemnice Paryża Eugeniusza Sue oraz dzieła Edgara Allana Poego i Charles’a Baudelaire’a – te ostatnie stały się inspiracją dla Pasaży Benjamina. Warto również wspomnieć szwajcarskiego pisarza Roberta Walsera, który w jednym z opowiadań trafnie oddał egzystencjalny charakter spaceru flâneura:

Spacerować muszę […] bezwarunkowo, aby się ożywić i utrzymać łączność ze światem, bez czego nie mógłbym napisać ani pół literki, ani jednego poematu wierszem lub prozą. Bez przechadzek byłbym martwy […]. Bez przechadzek i zbierania relacji nie mógłbym zdawać relacji ani pisać rozprawek, że nie wspomnę już o nowelach. Bez przechadzek nie mógłbym prowadzić studiów i obserwacji. […] Miły spacerek przeważnie aż roi się od obrazów, żywych poematów, czarujących efektów i naturalnego piękna, choćby był nie wiem jak króciutki. Przyrodo- i krajoznawstwo objawiają się wdzięcznie zmysłom i oczom uważnego spacerowicza, który oczywiście musi spacerować z otwartymi, niezmąconymi oczami, jeśli życzy sobie, by ukazał mu się piękny sens i rozległa, szlachetna idea przechadzki[4].

Wraz z końcem epoki nowożytnej koncepcja flâneura doczekała się aktualizacji. Współcześnie interpretuje się ją poprzez transformację dziewiętnastowiecznego domu towarowego w wielkie centrum handlowe. Modyfikację metod handlu można rozpatrywać jako metaforę zmiany stylu życia, która nadaje też nową jakość figurze flâneura, która w rezultacie traci część przydawanych jej wcześniej znaczeń i staje się związana z konsumpcjonizmem. Zygmunt Bauman stwierdził, że „ponowoczesny świat jest flâneryzmem zwycięskim w swojej politycznej porażce”[5], a zatem nie dysponujemy impulsami krytyczno-utopijnymi, a nasze „włóczenie się” stało się biernym konsumowaniem.

Przydatna do opisu zjawisk charakterystycznych dla współczesności może się okazać figura flâneura 2.0. Wirtualną przestrzeń Internetu można potraktować jako obszar, w którym poruszają się uwspółcześnione wersje dziewiętnastowiecznego spacerowicza. Warto tutaj zwrócić uwagę na zjawiska redukujące tradycyjną opozycję realne – wirtualne. Life-streaming to transmitowanie codzienności użytkownika serwisów społecznościowych. Osobą, która przyczyniła się do popularyzacji tego rodzaju działań internautów był Justin Kan. Amerykański dziennikarz w 2007 roku zrealizował projekt polegający na chodzeniu z kamerą przymocowaną do kasku i nadawaniu w Internecie wszystkiego, co się wokół niego działo[6]. Doświadczenia zebrane przy realizacji tego przedsięwzięcia doprowadziły do założenia serwisu Justin.tv, który umożliwia użytkownikom dzielenie się plikami video transmitowanymi w czasie rzeczywistym, bezpośrednio z urządzeń mobilnych[7]. Dzisiejszy flâneur stara się za pomocą kamery w telefonie komórkowym lub innym mobilnym urządzeniu zrelacjonować wszelkie wydarzenia dziejące się wokół. Natomiast dziewiętnastowieczny pierwowzór tej figury inaczej traktował wystawienie się na pokaz, przede wszystkim miało ono charakter refleksyjny. Przypuszczalnie, autokreacja była wówczas mniej istotna niż dla współczesnego flâneura. Klasyczny spacerowicz nie uzależniał swoich działań od reakcji otaczającej go społeczności, zawsze istniał na jej marginesie. Jego dzisiejsze wcielenie wydaje się w większym stopniu skoncentrowane na komunikacji ze społecznością sieciową. Współczesny spacerowicz snuje własną historię, jednocześnie stara się podkreślić znaczenie swojej osoby. Interesuje go możliwość nagłego i tymczasowego zaistnienia w wykreowanych przez siebie okolicznościach. Ten aspekt zjawiska podkreśla Bauman, pisząc, że dla flâneura wszystko staje się elementem gry przestrzenno-myślowej:

Spacerowicz uczył się traktować świat jak teatr, ulicę jako scenę, przechodniów jako aktorów mimo woli, siebie zaś jako reżysera sztuk bez prologów i rozwiązań, a życie jako grę, w której różnica między prawdą, udawaniem i domysłem zacierają się – ale też są nieistotne i nikogo szczególnie nie frapują ani trapią. […] Jego decyzje w niczym nie zmieniają losów tych, którym wyznaczył rolę w swych sztukach, a więc żadne skrupuły czy obawy nie muszą krępować polotu jego fantazji. Ów „reżyser z urojenia” wie od początku, że sztuka jest sztuką, że wszystko, co się w niej odbywa, dzieje się na niby. Na tym polega urok owej gry bez konsekwencji, władzy i bez obowiązków[8].

Flâneur 2.0 nie poprzestaje na widowiskowości świata realnego i angażuje w swoją wnikliwą obserwację technologię, która daje mu dostęp do danych ze świata cyfrowego. Dopiero wtedy tworzy własne widowisko, czerpiąc inspirację z dwóch równorzędnych światów. Jego egzystencja jest zbiorem nieuporządkowanych epizodów, które są odwracalne i niejednoznaczne. Widać tutaj podobieństwo do figury z esejów Benjamina. Zgubienie się w tłumie i potrzeba anonimowości, charakterystyczna dla literackiego spacerowicza, w pewnym stopniu realizuje się przy użyciu współczesnej technologii. Ten rodzaj anonimowości bywa iluzoryczny, wynika z przekonania, że społeczeństwo internetowe może stanowić rodzaj zbiorowej inteligencji. W takim przypadku nie istnieje pojedynczy podmiot, a wszyscy internauci pełnią rolę bezimiennych dostarczycieli informacji. Warto przywołać tu słowa Pierre’a Lévy’ego: „(…) nikt nie wie wszystkiego, każdy wie coś. Całą wiedzę ma ludzkość”[9]. Zbiorowa inteligencja to zdolność wirtualnej społeczności do dzielenia się wiedzą i umiejętnościami. Jednocześnie pewien rodzaj flâneurowskiego ekshibicjonizmu, chęci udostępnienia własnych obserwacji staje się możliwy do zaspokojenia dzięki natychmiastowości przekazu internetowego. Dla współczesnego włóczęgi istotna jest coraz większa możliwość częstej aktualizacji i szybkiego rozpowszechniania przekazu. Flâneurowi 2.0 zależy na zwiększeniu tempa własnej aktywności, co pozwala na walkę z rzeczywistością. Celem tego zmagania jest koncentracja w coraz większym stopniu na „intelektualnej włóczędze”. Life-streaming pozwala przenosić obserwacje ze świata realnego do przestrzeni wirtualnej, co daje współczesnemu flâneurowi możliwość „zamieszkania w tłumie”[10] i skupienia się na poszukiwaniu kolejnych zagadek. Tym samym flâneur 2.0 w sposób doskonalszy niż poprzednie generacje spacerowiczów realizuje wizję Poego:

Ogląd mój zrazu cechowało ukierunkowanie abstrakcyjne i uogólniające. Postrzegałem przechodniów w zespole, rozważałem w całości ich zbiorowe stosunki. Wkrótce jednak przeszedłem do szczegółów i z dokładną uwagą śledziłem mnogie odmiany sylwetki, ubioru, obejścia, chodu, powierzchowności i wyrazu twarzy[11].

Postać spacerowicza dawniej była charakterystyczna dla miasta, ale współcześnie należałoby ją utożsamiać z cyberprzestrzenią albo z przestrzenią hybrydową. Ta ostatnia powstaje w wyniku przemian technologicznych, które umożliwiły przenikanie treści ze światów realnego i cyfrowego. Przestrzeń hybrydalna jest oparta na mobilności. Tworzą ją użytkownicy będący stale w ruchu, noszący urządzenia stale połączone z Internetem oraz innymi użytkownikami. Przestrzeń hybrydalna to kontinuum, w którym wirtualność miesza się z doświadczaną codziennie rzeczywistością. Istotnym założeniem jest tutaj udoskonalenie codziennej egzystencji współczesnego człowieka, której niebagatelną część stanowią działania w środowisku cyfrowym. Przestrzeń hybrydalna umożliwia nieograniczony dostęp do danych, a nasze otoczenie wydaje się wręcz nasycone informacjami o charakterze cyfrowym. Z kolei anonimowość, typowa dla obecności w cyberprzestrzeni, nasuwa skojarzenia z tym, co o obrazach Constantina Guysa pisał Zygmunt Bauman:

[…] ludzie utrwaleni na płótnie nie mają historii, ani przyszłości, są powierzchniami bez głębi; to, co na wierzchu widoczne, co przeznaczone do oglądu, nie odsłania, lecz ukrywa przed wzrokiem przechodnia to, co istotne i ważne. Ktokolwiek ich obserwuje, skazany jest na niewiedzę, którą wypełnić może jedynie domysłami. Niewiedza jest jego przekleństwem, ale i szansą. Skoro sens tego, co widzi jest niedopowiedziany, przechodzień może puścić wodze fantazji[12].

Poruszając się w przestrzeni internetowej współczesny flâneur staje się detektywem-obserwatorem z tekstów Baudelaire’a. Flâneurowi 2.0 towarzyszy przekonanie, że jedno zdjęcie lub wpis danej osoby na Facebooku, wystarczą mu, żeby dowiedział się o niej wszystkiego. Z tego powodu szybko nudzi się tym, co jest łatwo dostępne dla użytkowników portali internetowych. Stara się odnajdywać treści ukryte, niepopularne lub zapomniane. Ten rodzaj działalności flâneura 2.0 ma swój pierwowzór w figurze charakteryzowanej przez Baudelaire’a:

Doświadczone oko nie myli się nigdy. W zmarłych czy przybitych rysach, w oczach zapadłych, przyćmionych albo lśniących ostatnim błyskiem walki, w głębokich zmarszczkach, w powolnym albo nierównym kroku odczytuje natychmiast opis zdradzonej miłości, wzgardzonego oddania, starań bez nagrody, pokornie i w milczeniu znoszonego głodu i chłodu[13].

Spacerowicz epoki 2.0 posiada rozum transwersalny, którego „działanie [...] jest horyzontalne i przejściowe, zróżnicowane i cząstkowe, wolne od ambicji obejmowania czy strukturowania całości”[14]. Zdaniem niemieckiego filozofa Wolfganga Welscha charakterystyczny dla ponowoczesnych społeczeństw jest sposób myślenia pozwalający na wzajemne operacje pomiędzy różnymi rodzajami racjonalności[15]. Jednocześnie podmiot nie tworzy spójnego systemu w ramach odmiennych form racjonalności, ale jedynie nawiguje między nimi i starają się sprostać kolejnym poznawczym wyzwaniom. Niemiecki filozof uważa, że pojęcie rozumu należy uwolnić od wszelkich ujęć substancjalnych, pryncypialnych i całościowych, albowiem zrównują go one z intelektem, co jest dla Welscha karygodnym błędem. Flâneur 2.0, żeby skonfrontować się z wszechobecnym współcześnie pluralizmem, musi posiąść odpowiednie kompetencje. Spacerowicz ma obowiązek uświadomić sobie, że jego integralność zależy od zdolności dokonywania przekształceń rozlicznych konstrukcji własnej tożsamości. Wydaje się, że ta zdolność stanowi jeden z warunków funkcjonowania ponowoczesnych społeczeństw, które próbują wciąż przekraczać ustalone przez siebie granice i porządek oraz dokonywać ciągłych modyfikacji. Paradoksalnie gwarancją spójnej osobowości jest „przenikalność”, czyli umiejętność łatwego przeprowadzania przekształceń. Welsch przewidział narodziny tożsamości wielorakiej i otwartej, której przeznaczenie stanowi ucieczka od jednoznacznego samookreślenia. Flâneur 2.0 zyskuje możliwość zrealizowania wizji siebie właśnie dzięki nowoczesnym technologiom.

Jeżeli życie spacerowicza potraktujemy jako nieskończoną serię początków, odnajdziemy wiele analogii do funkcjonowania w cyberprzestrzeni. Każda umieszczona przez nas treść inicjuje nową historię, która nie musi korespondować z poprzednią. Przejściu między rzeczywistością i przestrzenią wirtualną towarzyszy interfejs w postaci urządzenia mobilnego, którego użycie gwarantuje nowy początek. Przeniesienie się do cyfrowej przestrzeni automatycznie oznacza – prędzej czy później – konieczność powrotu do realnego świata. Korzystanie z urządzeń mobilnych jako interfejsu pozwala dostrzec na ekranie przejście między realnością i wirtualnością. Flâneur 2.0 to podmiot ulegający ciągłym przemianom i niezwykle podatny na wpływ otoczenia. Warto zwrócić szczególną uwagę na zjawisko „Web 2.0”, które nie zostało jeszcze w zadowalającym stopniu przeanalizowane ani zdefiniowane. Tim O’Reilly, twórca tego pojęcia, charakteryzuje je w następujący sposób: „to koncepcja mówiąca, że z połączenia określonych aplikacji, sprzętu i chęci kontaktów społecznych narodziło się powszechne poczucie, iż dzisiejsza sieć jest jakościowo inna niż kiedyś”[16]. Ważny wydaje się aspekt dynamiczności, która pozwala użytkownikom Internetu na interakcję przejawiającą się między innymi w możliwości tworzenia systemu kontaktów, zapraszania znajomych, wysyłania prywatnych wiadomości między użytkownikami, a także w sprawniejszym przepływie informacji. Jednakże aspekt prywatności nabiera nowego wymiaru w kontekście geoblogów, które opierają się na zapisywaniu i udostępnianiu śladów GPS w Sieci. Strona internetowa, wyposażona w oprogramowanie geolokalizacyjne jest dla flâneura 2.0 kolejnym sposobem tworzenia i współdzielenia informacji przestrzennej z innymi użytkownikami. Jest to także narzędzie służące rozwijaniu pasji podróżniczej i usprawnianiu procesu kontemplacji, umożliwiające zarazem prześledzenie ruchliwości człowieka. Dla spacerowicza 2.0 GPS okazuje się istotny również dlatego, że, jako system pomiaru pozycji geograficznej, wyzwala potrzebę odnajdywania drogi. Jednocześnie buduje chęć nakreślenia prywatnej trasy, zaznaczenia planu własnej podróży i dzielenia się nim w Internecie. W ten sposób tworzone są indywidualne kartografie, które pozwalają na tropienie rzeczywistych i wirtualnych śladów, cudzych albo własnych.

Spacer współczesnego flâneura po cyberprzestrzeni posiada również poziom symboliczny, konieczny dla przekształcenia zwykłej obserwacji w krytyczną twórczość kulturową. Istotną rolę odgrywa tutaj augmented reality. Rozszerzona rzeczywistość jest traktowana przez niektórych badaczy jako uzupełnienie rzeczywistości wirtualnej[17]. Technologia augmented reality opiera się na założeniu, że powinna łączyć w sobie elementy wirtualne i świat materialny[18], ponadto musi umożliwiać interakcję. Rzeczywistość rozszerzona nie zmierza więc do wygenerowania oddzielnego, całkowicie cyfrowego świata. Jest strukturą opartą na świecie materialnym, wzbogaconą o informacje dotyczące miejsc lub obiektów. Te dodatkowe dane są elementami wirtualnymi, które mają najczęściej formę multimedialną[19]. Otaczająca nas rzeczywistość, poszerzona o informacje pochodzące ze świata cyfrowego znacznie przyśpiesza flâneurowską obserwację. Przykład może stanowić kampania Muzeum Narodowego w Krakowie z 2011 roku. W ramach projektu „Sukiennice” umożliwiono turystom oglądanie na telefonach iPhone trójwymiarowego modelu krakowskiej galerii. Zwiedzający wypożyczali smartfony wyposażone we wspomnianą aplikację lub pobierali ją ze strony internetowej muzeum. W ten sposób odbiorcy mogli odkrywać „nowy wymiar Sukiennic” – oglądać filmy, na których aktorzy odgrywający historyczne postacie opowiadali o najciekawszych obrazach wystawy, łączyć się ze specjalnie stworzoną stroną internetową i robić zdjęcia, na które był naniesiony cyfrowo obraz dawnego Krakowa[20]. Dzięki aplikacjom rozszerzonej rzeczywistości spacerowicz zdobywa więcej informacji o danym obiekcie, co pozwala lepiej poznać otoczenie. Flâneur 2.0 rozprasza się w rozszerzonej rzeczywistości i zarazem dociera do niego ogrom bodźców. Futurystyczną wizję użycia rozszerzonej rzeczywistości przedstawia japoński serial anime Dennō Coil. Jego fabuła opowiada o przygodach grupy dzieci, żyjących w hybrydowym, cyfrowo-rzeczywistym mieście Daikoku. Metropolia jest ośrodkiem szybko rozwijającej się technologii rozszerzonej rzeczywistości. Bohaterowie serialu, używając specjalnych okularów podłączonych do Internetu, widzą swoje miasto wzbogacone o cyfrowe obiekty i postacie. Dzieci prowadzą walkę ze złem pochodzącym z wirtualnego świata, są stale zanurzone w mieszanej przestrzeni i tylko okazjonalnie podnoszą szkła okularów, żeby sprawdzić, do której rzeczywistości należy dany obiekt.

Coraz większy udział technologii w codzienności wydaje się naturalną konsekwencją mediatyzacji wielu sfer życia współczesnego człowieka. Znaczna obecność cyfrowych danych pojawiła się równolegle z szerszymi tendencjami społeczno-kulturowymi. Wspomnienia i obrazy przeszłości zostały wytworzone w procesie mechanicznej reprodukcji: przedstawione na taśmie filmowej, utrwalone na fotografii lub zakodowane w strumieniu danych internetowych. Spacerowiczowi epoki 2.0 towarzyszy „niepewność przedstawiania”, która wyrasta z kryzysu reprezentacji. To odczucie pojawia się wraz z pytaniami o możliwość odzwierciedlenia rzeczywistości przy użyciu nowoczesnej technologii oraz o wiarygodność tworzonych treści i obrazów, którymi można dowolnie manipulować. Biorąc te czynniki pod uwagę, należy dostrzec, że z osobowością flâneura są związane negatywne zjawiska. Oprócz przyjemności czerpanej z doświadczania „spaceru”, współczesnego włóczęgę charakteryzuje niepokój związany z walką o zachowanie własnej podmiotowości. Umysł transwersalny pozwala mu traktować jaźń nie jako coś danego z góry, ale niekończący się projekt. Należy zauważyć, że we współczesnym świecie jest to niełatwe zadanie. Zniesienie granicy między sferą publiczną i prywatną oraz głębokie przeobrażenia w stosunkach międzyludzkich wpłynęły na postrzeganie tożsamości jednostek. Z kolei bezmiar możliwości i różnorodność stylów życia sprawiły, że wiele z codziennych praktyk człowieka sprowadza się do gry pozorów i ciągłego udawania. Technologia posiada niezwykłą zdolność trywializacji lub potęgowania wszelkiego doświadczenia w zależności od tego, jak została spożytkowana. Za jej pomocą możemy dokonać zmiany w nas samych, ale krytyczna refleksja nad technologią uświadamia kruchość tych przeobrażeń. Tożsamość czasem staje się równie łatwa do wymazania jak dane wprowadzane do urządzeń cyfrowych. Możliwościom autokreacyjnym flâneura towarzyszy chęć zmiany otaczającego go świata. Mobilizuje to spacerowicza do intelektualnej przechadzki, które staje się refleksyjnym projektem odnowy zastanej rzeczywistości.

Flâneur 2.0 jest najdoskonalszym ucieleśnieniem interaktywnej kultury. Kimś, kto w pełni realizuje projekt współuczestnictwa. Nie jest bezbronny, ponieważ ma narzędzie, którym atakuje rzeczywistość. Jego aktywność daje mu prawo do ucieczki od głównych wydarzeń, trafiających na pierwsze strony gazet. Z dala od dominującego nurtu flâneur rozwija refleksję metakulturową. Jednocześnie, jeśli spojrzy się uważnie na historyczne koncepcje flâneura, na dotychczasowe próby definicji metaforycznego spacerowania, można dostrzec, że flâneur to kategoria otwarta na interpretacje, niejednoznaczna. Sens tego, czym on jest, rodzi się za każdym razem w procesie wykluczenia tego, czym nie jest. Uwidacznia się to w procesie wytyczenia granicy między spacerowiczem a tożsamościami innego typu. Co zastanawiające, trudno zarejestrować konkretne efekty działalności flâneura 2.0. Jest to trudny obiekt badań, niestabilny, wszędobylski, szyderczo umykający jednoznacznym określeniom. Biorąc pod uwagę szybkość zmian w procesie „spacerowania” i ciągle znikającą teraźniejszość, musimy zakładać niemożność całościowego opisu zachowań flâneura 2.0. Spacerowicz wykazuje się sporą inwencją, próbując dostosować możliwości oferowane przez technologię do indywidualnych potrzeb, szczególnie pragnieniu uzewnętrznienia własnego „ja”. W ponowoczesności tożsamość stanowi zadanie na wiele lat – żeby świadomie funkcjonować w systemie powiązań społeczno-kulturowych, należy ją pielęgnować, rekonstruować w zależności od rozwoju życiowego projektu, wreszcie komunikować otoczeniu. Sztuka autoprezentacji jest współcześnie jedną z kluczowych kompetencji człowieka, którą flâneur posiadł w stopniu ponadprzeciętnym.

Doświadczenia spacerowicza 2.0 dostarczają wizji świata jako zestawu niezbornych wyobrażeń, niestabilnych fragmentów, przypadkowych epizodów i nieprzystawalnych elementów. Jednocześnie jednak wyczulają na bogactwo współczesnej rzeczywistości i pozwalają wnikliwiej ją zrozumieć. Z uwagi na mobilność dzisiejszych urządzeń elektronicznych flâneur 2.0 wprawia jednocześnie w ruch ciało, zmysły i intelekt, spacerując pomiędzy światem realnym i wirtualnym. Wieloznaczność cechująca dawnego flâneura ma zastosowanie także w epoce nowych mediów i rozwijających się środowisk cyfrowych. To sprawia, że spacerowicz zyskuje możliwość opowiedzenia o własnej przestrzeni, emocjach i wspomnieniach. Środowisko flâneura 2.0 ma charakter palimpsestu, którego wszystkie warstwy są potencjalnie dostępne dla przechodnia wyposażonego w odpowiednią wiedzę i umiejętności. To nowe podejście do „intelektualnej włóczęgi” ukazuje potrzebę łączenia narracji prywatnych z oficjalnymi. Tożsamość flâneura 2.0 ma zmienny charakter, stanowi miejsce ciągłych rekompozycji, komunikacji i zaniku poczucia przynależności terytorialnej. Od wczesnej młodości spacerowicz jest atakowany przez obrazy, które nie zawsze należą do niego, czyli nie muszą wywodzić się z kultury lub społeczności kształtującej jego tożsamość. Flâneur, chcąc zrozumieć samego siebie, musi zrozumieć swój stosunek do tych obrazów i poddać go refleksji. Życie współczesnego włóczęgi można określić mianem „egzystencji powierzchni”. Chodzi tu o nacisk położony na wizerunek flâneura, wszystko, co służy jego rejestracji i podkreśla medialny charakter tożsamości. Jest to rodzaj antropologicznego imperatywu, konieczność wynikająca z warunków życiowych we współczesnym świecie, w którym jednostce stawia się coraz wyższe wymagania dotyczące kreowania jej wizerunku publicznego. Charakterystyczny dla ponowoczesności jest brak centralnego ośrodka scalającego człowieka, tradycyjnie określanego mianem „Ja”[21]. Flâneur nie może poprzestać na identyfikowaniu się z jasno i trwale określonym zbiorem cech, zatem, aby nie popaść w stan chorobowy, związany z niemożnością nadania swej postaci jednolitego i harmonijnego układu, powinien zdawać sobie sprawę z istnienia własnej tożsamości, ale jednocześnie traktować ją jako projekt, wymagający nieustannej pracy. Istotną rolę w tej aktywności odgrywają autorefleksyjność i samoanaliza flâneurowskiej postawy.

Ponowoczesny spacerowicz odziedziczył wieloznaczność, która zachęca do podjęcia wysiłku intelektualnego. Działania w przestrzeni wirtualnej mają siłę sprawczą podobną do czynności podejmowanych w świecie materialnym. Poza tym przyległość obu rzeczywistości przejawia się w podobieństwie społecznych norm i procesów zachodzących w obu światach. Ponowoczesne życie społeczne cechują procesy dogłębnej reorganizacji czasu i przestrzeni, powiązane z ekspansją najnowszych technologii. W miejscu czegoś do niedawna stałego i jednolitego wyłania się tkanka przygodnych relacji – sieć rozciągająca się na przeszłość i przyszłość. Przestrzeń, w której porusza się flâneur 2.0, jest pozbawiona terytorialnego wymiaru. Współczesna sieć internetowa, jej portale społecznościowe i aplikacje służące komunikowaniu się na odległość, w oczywisty sposób zniosły znaczenie dystansu fizycznego. Najnowsze technologie prowadzą do rozwarstwienia podmiotowości, rozciągnięcia jej między działaniem rzeczywistym a funkcjonowaniem w świecie wirtualnym. Wraz z przekształceniem pojęcia czasu podważeniu ulega również definicja miejsca. Bezpośrednia percepcja zjawisk fizycznych została wzbogacona o „obserwację cyfrową”, w której świadek nie musi być w kontakcie z rzeczywistością postrzeganą. Fizyczna obecność stała się jedynie dodatkiem, zaś kluczowe znaczenie zyskuje zdolność do natychmiastowej komunikacji na odległość. Ta umiejętność jest koniecznym warunkiem sprawnego funkcjonowania w dwóch rzeczywistościach.

Otoczenie, w którym żyje flâneur 2.0 jest bowiem w znacznym stopniu zorganizowane wokół ekranów laptopów, tabletów i pozostałych urządzeń mobilnych. Gwarantuje to ciągłe zachowanie zdolności do bezpośredniej komunikacji. Egzystencja spacerowicza opiera się na przewartościowaniu wymiarów rzeczywistości. Przestrzeń wirtualna i świat materialny posiadają równy status ontologiczny, żaden nie ma prymatu nad drugim. Pod wpływem nowych mediów percepcja ulega odrealnieniu, zaczynamy przenosić pojęcia i wzory zachowań ze środowisk wirtualnych do rzeczywistych. Przy tym, posługując się figurą flâneura 2.0, ponownie stawiamy pytanie o tożsamość, a tym samym kondycję człowieka żyjącego w kulturze audiowizualnej. To zagadnienie było rozważane już wcześniej przy użyciu metafory dziewiętnastowiecznego spacerowicza. Można więc z pewną ostrożnością sformułować tezę, że paradygmat metaforycznego spaceru, uosabiającego krytyczną twórczość kulturową, nie uległ zasadniczej zmianie. Zmodyfikowano jedynie narzędzia, które wspomagają doświadczenie „spaceru”, charakterystyczne dla literackiej figury flâneura.

Bibliografia

    • Azuma R., A Survey of Augmented Reality, “Presence: Teleoperators and Virtual Environments” 1997.

    • Balzak H., Fizjologia małżeństwa. Małe niedole pożycia małżeńskiego, przeł. T. Żeleński-Boy, Warszawa 1963.

    • Baudelaire Ch., Paryski spleen, przeł. J. Guze, Warszawa 1992.

    • Bauman Z., Przedstawienie na pustyni, przeł. M. Kwiek, w: Drobne rysy w ciągłej katastrofieObecność Waltera Benjamina w kulturze współczesnej, red. A. Zeidler-Janiszewska, Warszawa 1988.

    • Bauman Z., Dwa szkice o moralności ponowoczesnej, Warszawa 1994.

    • Benjamin W., Anioł historii. Eseje, szkice, fragmenty, przeł. H. Orłowski, Poznań 1996.

    • Gołubiew Z., „Nowe Sukiennicei inne projekty Muzeum Narodowego w Krakowie, „Muzealnictwo” 2006, nr 47.

    • Guynn J., IT'S JUSTIN, LIVE! ALL DAY, ALL NIGHT! / S.F. startup puts camera on founder's head for real-time feed, and a star is born, http://www.sfgate.com/news/article/IT-S-JUSTIN-LIVE-ALL-DAY-ALL-NIGHT-S-F-2606536.php#page-1, 18.7.2014.

    • Haller M., Billinghurst M., Bruce Th.H., Emerging Technologies of Augmented Reality. Interfaces and Design, London 2007.

    • Hatalska N., Raport z teraźniejszości, „Niezbędnik Inteligenta Plus. Cywilizacja 2.0” 2011, nr 2.

    • Lévy P., Collective Intelligence: Mankind’s Emerging World in Cyberspace, Cambridge 1997.

    • Loska K., Flâneur jako metafora współczesnej kultury, w: Intermedialność w kulturze końca XX wieku, red. A. Gwóźdź, S. Krzemień-Ojak, Białystok 1998.

    • O’Reilly T., What Is Web 2.0. Design Patterns and Business Models for the Next Generation of Software,

    • http://www.oreilly.com/pub/a/oreilly/tim/news/2005/09/30/what-is-web-20.html, 18.7.2014.

    • Poe E.A., Człowiek tłumu, w: Wybór opowiadań, przeł. S. Studniarz, Warszawa 2002.

    • Rasmus-Zgorzelska A., Wzmocniona Rzeczywistość, „Autoportret” 2012, nr 3.

    • Video Streaming For and By the Users: Justin Kan, Founder of justin.tv Speaks about the Progression from the Aha-moment, http://www.infosum.net/video/video-streaming-for-and-by-the-users-justin-kan.html, 18.7.2014.

    • Walser R., Przechadzka, w: Przechadzka i inne utwory, przeł. M. Łukasiewicz, Warszawa 1990.

    • Welsch W., Nasza postmodernistyczna moderna, przeł. R. Kubicki, A. Zeidler-Janiszewska, Kraków 1998.

    • Wilkoszewska K., Wariacje na postmodernizm, Kraków 2000.

    • Zielnicki R., Od pasaży do parków rozrywki. Szkic o przeobrażeniach flâneuryzmu, „Kultura Współczesna” 1999, nr 3.

Abstrakt

Artykuł opisuje sposób, w jaki dostęp do nowej technologii zmodyfikował figurę flâneura. Szczególny nacisk w prezentowanych tu rozważaniach kładzie się na zjawisko Life-streamingu (relacjonowania życia). Flâneryzm 2.0 został zdefiniowany przez autora pracy jako samotne wędrowanie i udostępnianie przeżyć podmiotu w przestrzeni wirtualnej. Ważnym zagadnieniem jest także wpływ augmented reality (rozszerzonej rzeczywistości) na postać flâneura. Celem artykułu jest refleksja nad tym, jakie konotacje niesie ze sobą wprowadzenie elementów wirtualnych do rzeczywistego świata, jak zmienia to spacerowanie i „chłonięcie miasta”.

[1] Słowo flâneur pojawiło się ponad czterysta lat temu w Touraine, we Francji. Według francuskiego słownika z 1808 roku miało ono zabarwienie pejoratywne i odnosiło się do osób nie mających stałego miejsca w strukturze społeczeństwa feudalnego, a więc przestępców, włóczęgów i bezdomnych. W wydanym w 1854 roku, angielskim słowniku Oxford English Dictionary termin ten zostaje opisany jako trwonienie czasu na przyglądanie się wystawom sklepowym. Szerszy zarys dziejów tego pojęcia został omówiony w publikacjach: K. Loska, Flâneur jako metafora współczesnej kultury, w: Intermedialność w kulturze końca XX wieku, red. A. Gwóźdź, S. Krzemień-Ojak, Białystok 1998, s. 41.; R. Zielnicki, Od pasaży do parków rozrywki. Szkic o przeobrażeniach flâneuryzmu, „Kultura Współczesna” 1999, nr 3 (21), s. 99.

[2]Zob. W. Benjamin, Anioł historii. Eseje, szkice, fragmenty, przeł. H. Orłowski, Poznań 1996, s. 369.

[3] H. Balzac, Fizjologia małżeństwa. Małe niedole pożycia małżeńskiego, przeł. T. Żeleński-Boy, Warszawa 1963, s. 228-229.

[4] R. Walser, Przechadzka, w: Przechadzka i inne utwory, tłum. M. Łukasiewicz, Warszawa 1990, s. 114-115.

[5] Z. Bauman, Przedstawienie na pustyni, przeł. M. Kwiek, w: Drobne rysy w ciągłej katastrofieObecność Waltera Benjamina w kulturze współczesnej, red. A. Zeidler-Janiszewska, Warszawa 1988, s. 129.

[6] Zob. J.Guynn, IT’S JUSTIN, LIVE! ALL DAY, ALL NIGHT! / S. F. startup puts camera on founders head for real-time feed and star is born, http://www.sfgate.com/news/article/IT-S-JUSTIN-LIVE-ALL-DAY-ALL-NIGHT-S-F-2606536.php#page-1, 18.7.2014; Video Streaming For and By the Users: Justin Kan, Founder of justin.tv Speaks about the Progression from the Aha-moment, http://www.infosum.net/video/video-streaming-for-and-by-the-users-justin-kan.html, 18.7.2014.

[7] Zob. N. Hatalska, Raport z teraźniejszości, „Niezbędnik Inteligenta Plus. Cywilizacja 2.0” 2011, nr 2, s. 54.

[8] Z. Bauman, Dwa szkice o moralności ponowoczesnej, Warszawa 1994, s. 22-23.

[9] P. Lévy, Collective Intelligence: Mankind’s Emerging World in Cyberspace, Cambridge 1997, s. 20.

[10] Zob. E.A. Poe, Człowiek tłumu, przeł. S. Studniarz, w: idem, Wybór opowiadań, Warszawa 2002, s. 105.

[11] Ibidem, s. 107.

[12] Z. Bauman, Dwa szkice o moralności… s. 22.

[13] Ch. Baudelaire, Paryski spleen, przeł. J. Guze, Warszawa 1992, s. 29.

[14] K. Wilkoszewska, Wariacje na postmodernizm, Kraków 2000, s. 69.

[15] Zob. W. Welsch, Nasza postmodernistyczna moderna, przeł. R. Kubicki, A. Zeidler-Janiszewska, Kraków 1998.

[16] T. O’Reilly, What Is Web 2.0_Design Patterns and Business Models for the Next Generation of Software, http://www.oreilly.com/pub/a/oreilly/tim/news/2005/09/30/what-is-web-20.html, 18.7.2014.

[17] M. Haller, M. Billinghurst, B.H. Thomas, Emerging Technologies of Augmented Reality. Interfaces and Design, London 2007, p. 86.

[18] R. Azuma, A Survey of Augmented Reality, “Presence: Teleoperators and Virtual Environments” 1997, p. 355.

[19] A. Rasmus-Zgorzelska, Wzmocniona Rzeczywistość, „Autoportret” 2012, nr 3, s. 70.

[20] Zob. Z. Gołubiew, „Nowe Sukiennicei inne projekty Muzeum Narodowego w Krakowie, „Muzealnictwo” 2006, nr 47, s. 108.

[21] Zob. Z. Bauman, Dwa szkice o moralności…, s. 23.