Pozwolę sobie zacząć od anegdoty, dość symptomatycznej dla omawianego tematu, a jednocześnie wywiedzionej wprost z uniwersyteckich murów: oto na ćwiczeniach z poetyki podjęto próbę analizy oraz interpretacji Fugi śmierci Celana. Szybko okazało się, że nikt na sali (włącznie z prowadzącą) nie potrafił wyjaśnić, czym tak właściwie jest fuga. Obca dla wszystkich pozostawała etymologia nazwy tej formy muzycznej, jej cechy charakterystyczne oraz (przede wszystkim) powiązania z samym utworem Celana. Warto być może zadać pytanie, dlaczego kompetencje literaturoznawcze tak rzadko idą w parze z solidną wiedzą muzykologiczną? Jak wiele znaczeń umykać może badaczom, dla których relacje literatury z muzyką pozostają terra incognita?
Na tak przedstawionym tle niezwykle cieszy chlubny wyjątek, jaki stanowi książka Wiersze-partytury Piotra Bogaleckiego. Jest to kolejna odsłona serii wydawniczej Awangarda/Rewizje, która powstaje przy Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Do głównych obszarów badawczych autora publikacji należy polska poezja XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem nurtów awangardowych drugiej połowy stulecia (Szczęśliwe winy teolingwizmu. Polska poezja po roku 1968 w perspektywie postsekularnej; „Niedorozmowy”. Kategoria niezrozumiałości w poezji Krystyny Miłobędzkiej). Wprawdzie samo zagadnienie partytur literackich doczekało się już kilku opracowań (autor wielokrotnie odwołuje się do rozpoznań Anny Martuszewskiej oraz Andrzeja Hejmeja[1]), to jednak w swoich Wierszach-partyturach badacz przygląda się peryferiom zjawiska oraz próbuje poszerzyć horyzonty ich krytycznej analizy. Bogalecki błyskotliwie dokonuje rewizji dotychczasowych badań i zaprasza do ponownego przemyślenia specyficznych form z pogranicza literatury i muzyki. Przede wszystkim decyduje się odejść od rozumienia partytury literackiej tak, jak robił to dotychczas Andrzej Hejmej[2], a w zamian przedmiotem własnych refleksji czyni „eksperymentalne intermedia z dominującym komponentem słownym, na różne sposoby mające przypominać notację muzyczną”[3].
Za przedmiot rozprawy wybrane zostają przykłady pochodzące z twórczości poetów nie tylko powszechnie rozpoznawalnych (Miron Białoszewski), ale również takich, których wiersze znane są właściwie nielicznym (Roman Drahan)[4]. Warto zwrócić uwagę również na to, że Bogalecki (za Andrzejem Hejmejem[5]) w swój wywód włącza również namysł nad partyturami Bogusława Schaeffera, jednego z najważniejszych kompozytorów polskiej awangardy, a także dzieła teoretyków poezji konkretnej (Bujnowski, Sławek, Rypson). Tak szeroki i różnorodny dobór twórczości sprawia, że praca Bogaleckiego w sposób przekrojowy podejmuje problematykę wierszy-partytur i odkrywa przed czytelnikiem nowe ścieżki ich interpretacji. Wybór Bogaleckiego nie jest jednak oczywisty: specyficzna reprezentacja poetów z jednej strony uzupełnia dotychczasowe badania, z drugiej sprawia jednak, że wywód w sposób jedynie kontekstowy dotyka tekstów min. Krystyny Miłobędzkiej.
Autor, tak jak i jego poprzednicy, od samego początku apeluje o precyzję w posługiwaniu się określeniem „wiersz-partytura”, a także zwraca uwagę na problemy związane z częstym używaniem go w sposób wyłącznie metaforyczny. W odróżnieniu jednak od innych badaczy Bogalecki nie ogranicza się wąską definicją tego awangardowego zjawiska: bliższe jest mu podejście, które poprzez pogłębioną analizę (niejednokrotnie niedającą ostatecznej odpowiedzi) stara się odnaleźć w tekstach poetyckich przebłyski formy partytury muzycznej (lub samej jej idei), a następnie uczynić z nich główną oś swoich interpretacji. Autor zwraca więc uwagę na obecność określeń dynamicznych oraz agogicznych. Na części pierwsze rozłożona zostaje forma graficzna utworów (często sygnalizująca polifoniczny charakter wiersza), zbadany zostaje ich intermedialny i performatywny potencjał. Warto zauważyć, że autor dużo miejsca poświęca fenomenowi nagrań autorstwa Białoszewskiego, w których poeta sam odczytuje swoją poezję i poniekąd wskazuje w ten sposób wzorcowy sposób jej interpretacji. Jest to ciekawe zjawisko, ponieważ ustawia się niejako w opozycji do rozpowszechnionej tezy, według której Białoszewski to przede wszystkim twórca tekstu o charakterze graficznym[6].
Piotr Bogalecki trafnie punktuje niezauważone lub pomijane wcześniej zjawiska awangardowych eksperymentów. Esej Gra znaczeń Witolda Wirpszy zostaje wyróżniony, a następnie nazwany „jednym z najważniejszych dokumentów kształtowania się neoawangardowej metaświadomości polskiej poezji”[7]. Autor uważa, że opisywany w nim kontakt z muzyką i partyturami można uznać za modelowe doświadczenie wskazywanych przez niego poetów tak osobliwych jak np. Marian Grześczak czy Andrzej Partum. Bogalecki wskazuje na ciekawą zależność: tak, jak inspiracją dla nowej poezji okazało się dla Wirpszy bliższe spotkanie z partyturami muzycznymi, tak Bogusław Schaeffer w celu opisania swoich nowatorskich kompozycji zwraca się ku tekstom literackim. Zmiany w awangardowym zapisie nutowym nieustannie przenikają się z eksperymentami poetyckimi; w obu przypadkach można zauważyć zbieżność wykorzystywanych technik twórczych (za przykład posłużyć może rozwój odmian aleatoryzmu, który na gruncie muzyki zawdzięcza się m.in. wpływom kompozycji Witolda Lutosławskiego).
Już sama konstrukcja Wierszy-partytur świadczy o nieszablonowości ujęcia podjętej tematyki przez autora. Bogalecki, naśladując klasyczne gatunki muzyczne, wprowadza do budowy swojej pracy elementy ich form. Czytelnikowi zostaje więc zaprezentowana uwertura w postaci czternastu wariacji na temat wiersza Mariana Grześczaka, po której następuje osiem rozdziałów rozwijających dzieło (m.in. ekspozycja, intermezzo, repryza) oraz zakończenie w postaci cody. Jak w prawdziwej partyturze muzycznej, nie brakuje u Bogaleckiego wskazówek wykonawczych, które pomogą czytelnikowi w owocnej lekturze wyników jego badań. Ciekawym rozwiązaniem zdaje się również przedstawienie zagadnienia w komparatystyczny sposób i zestawienie (pozornie) niezwiązanych ze sobą par poetów (Białoszewski i Grześczak, Schaeffer i Wirpsza, Czycz i Drahan). Dzięki takim nieoczywistym zderzeniom analizy autora oraz wypływające z nich wnioski zyskują na oryginalności i stawiają omawianą twórczość w całkowicie nowym świetle.
Bogalecki nie przedstawia swoich propozycji jako nowych dogmatów literaturoznawczych, które powinny zostać bezkrytycznie przyjęte przez odbiorców jego pracy. Specyfika badanego materiału poetyckiego sprawia, że czasem niezwykle trudno jest podjąć nawet samą próbę interpretacji danego utworu (czego ewidentnym przykładem jest Miasto Mariana Grześczaka). Część przytoczonych przez autora utworów to efekt pewnych eksperymentów literackich, dlatego też Bogalecki zachęca, aby w samym akcie odczytywania oraz interpretacji dzieł czytelnik również pozwolił sobie na nieco swobodniejszą postawę. Ostatecznie wspólną cechą wszystkich omawianych w pracy wierszy jest to, że pełnia ich artystycznych możliwości ukazuje się jedynie w interakcji z zaangażowanym odbiorcą. Analizy zawarte w Wierszach-partyturach to przykłady rzetelnie wykonanej pracy zarówno historyczno-, jak i krytycznoliterackiej. Bogalecki sprawnie rekonstruuje kontekst, w którym tworzyli wybrani przez niego poeci, choć w uzasadnionych sytuacjach rewiduje powszechnie przyjęte założenia (np. detronizuje Stanisława Dróżdża z pozycji pioniera polskiej poezji konkretnej, a tytuł ten przyznaje Marianowi Grześczakowi). Niepominięte zostaje również bogate tło polskiej awangardy muzycznej, którą w drugiej połowie XX wieku tworzyli kompozytorzy o najwyższej randze międzynarodowej (Lutosławski, Penderecki, Górecki czy wyróżniony przez autora Schaeffer). Bogalecki wielokrotnie odwołuje się do wydarzeń festiwalu Warszawskiej Jesieni, płynnie porusza się w obrębie zagadnień związanych z historią muzyki, formalną stroną komponowania czy samych technik awangardowych (za konsultacje muzyczne odpowiadał Marcin Trzęsiok). W 2002 roku Andrzej Hejmej zwracał uwagę na rzadkość podejmowania prób zbadania muzycznych filiacji w dziełach literackich, a przyczyny takiego stanu rzeczy upatrywał głównie w obawach metodologicznych, warunkowanych kompetencjami autorów[8]. Prawie dwadzieścia lat później Piotr Bogalecki nie tylko pokonuje ten problem, ale również udowadnia wartość oraz świeżość swoich literaturoznawczych spostrzeżeń. Tradycyjna perspektywa badań intersemiotycznych ustępuje na rzecz nowego, intermedialnego czy wręcz transmedialnego spojrzenia na zjawisko wierszy-partytur. Bogalecki zwraca uwagę, jak muzyka, jej zapis graficzny, a także neoawangardowa poezja współistnieją i wzajemnie się warunkują. Pokazuje możliwość (a nawet konieczność) symultanicznego (wzrokowego i słuchowego) odbioru tego typu tekstów oraz nowe horyzonty interpretacyjne, które pojawiają się dzięki analizie wspólnych struktur ujawniających się w różnych zjawiskach medialnych.
Kwestią właściwie nieporuszoną pozostaje jednak zjawisko ciszy/milczenia w przybliżonych przez Bogaleckiego wierszach-partyturach. Tak niemożliwe jest wyobrażenie sobie muzykę bez pauzy, bez odpowiedniej ilości czasu na wybrzmienie pewnych harmonii i dźwięków, tak dziwi nieobecność tego tematu w monografii śląskiego badacza. Jego książka, choć tak obszerna i dotykająca wielu ciekawych kontekstów, właściwie nie odpowiada na pytania: jak właściwie nie brzmi Miasto Mariana Grześczaka?; czy w partyturach Partuma możemy mówić o przestrzeni braku i ciszy?; jaką rolę odgrywa milczenie w nagraniach Białoszewskiego? Ciekawym aspektem, który również mógłby poszerzyć interpretacje autora, zdaje się relacja ciało-głos-pismo lub, jak zauważył Andrzej Hejmej, kwestia „odzyskania głosu poprzez tekst i dostrzeganie jego istnienia w tekście”[9].
Zadanie, które postawił przed sobą Bogalecki, nie należało do najłatwiejszych, jednak efektem pracy badacza jest wartościowa pozycja naukowa. Stawiane pytania o materialność poezji, oblicza jej performatywności oraz interaktywności prowokują czytelnika do przekraczania utartych schematów lekturowych oraz wyjścia poza często skostniałe ramy interpretacji twórców tak ważnych, jak np. Białoszewski. Autor posługuje się precyzyjnym językiem, który w połączeniu z zauważalnym humorem (prozaiczne mdłości po wymieszaniu zbyt dużej ilości wina oraz malin nazwane zostają „sentymentalnymi tropami”, co z pewnością mogło wywołać uśmiech u niejednego czytelnika[10]) sprawia, że książka wyróżnia się zaskakującą lekkością. Tak jak i przedstawiony materiał badawczy, tak same Wiersze-partytury utrzymane są w charakterze intermedialnym: Bogalecki nie unika odwołania się w nich nawet do popularnej animacji Było sobie życie (być może jest to wpływ wspomnianej parokrotnie córki Alicji)[11]. To lektura, która bez wątpienia poświadcza o literaturoznawczej pasji autora, osobistym zaangażowaniu, innowacyjności myśli oraz bogactwie rzeczowej argumentacji.
Co zatem dalej z wierszami-partyturami? Wydaje się, że monografia śląskiego badacza jest przede wszystkim okazją do ponownego otwarcia dyskusji nad polską awangardą XX wieku i dalszego odkrywania jej peryferii. Bogaleckiemu udało się przybliżyć zjawisko, które pomimo dość licznych opracowań dla wielu wciąż pozostawało nieuchwytne. Korzystając z osiągnięć już dokonanych, autor za pomocą wypracowanych przez siebie pomysłów chce naświetlić niezbadane dotąd obszary polskiej neoawangardy. Bogalecki nie proponuje czytelnikowi rewolucji. Zamiast tego zaprasza swoich odbiorców do krytycznej reinterpretacji, jak również być może po prostu dobrej (choć momentami niezwykle wymagającej) intelektualnej zabawy, której dostarczyć może lektura wierszy-partytur. Na koniec warto przywołać artykuł Dochodząc do głosu. Wiersze partytury w audiosferze polskiej neoawangardy (także autorstwa Piotra Bogaleckiego), który może pełnić funkcję ciekawego appendixu, poszerzającego wnioski zaprezentowanej tutaj monografii.
BIBLIOGRAFIA
Bogalecki P., Wiersze-partytury w poezji polskiej neoawangardy. Białoszewski–Czycz–Drahan–Grześczak–Partum–Wirpsza, Kraków 2020.
Bogalecki P., Czytanie partytur. W stronę partyturowego stylu odbioru tekstów literackich, „Ruch Literacki” 2015, z. 6, s. 543-557.
Bogalecki P., Możliwości partytury – możliwości poezji. Schäffer i Wirpsza, „Folia Litteraria Polonica” 2019, z. 1, s. 99-118.
Dźwięk – głos – literatura. Przestrzenie intermedialności, red. A. Hejmej, K. Kucia-Kuśmierska, K. Ciemiera, Kraków 2024.
Hejmej A., Muzyczność dzieła literackiego, wyd. 3 popr., Toruń 2012.
Hejmej A., Partytura literacka. Przedmiot badań komparatystyki interdyscyplinarnej, Teksty Drugie” 2003, nr 4, s. 34-46.
Hejmej A., Skryptoralność. Literatura w dobie społeczeństwa medialnego, Kraków 2022.
Hejmej A., Tekst (dźwiękowy) Mirona Białoszewskiego, „Przestrzenie Teorii” 2005, z. 5, s. 53-74.
Hejmej A., Wokół Schaefferowskich partytur, „Teksty Drugie” 2006, nr 4, s. 31-46.
Pietruszewska-Kobiela G., Poezja konkretna i muzyka, „Folia Litteraria Polonica” 2012, z. 1, s. 267-282.